WOK organizuje Dni Wałbrzycha w nowej formule już po raz czwarty. - Co roku staramy się czymś mieszkańców pozytywnie zaskoczyć – podkreśla dyrektor. Tym razem ma to być ogromny, 20-metrowy “diabelski młyn”. - Jest to absolutna nowość, właściciel zaprezentuje go po raz pierwszy w Polsce, i zaczyna właśnie od Wałbrzycha – mówi Jarosław Buzarewicz. Cały teren zabawy zostanie oświetlony światłami lotniczymi, a więc będzie widoczny w promieniu wielu kilometrów. Cykliczna impreza “Electronic Mine” zostanie po raz pierwszy przeniesiona w plener. Scena i towarzyszące jej urządzenia będą wymagać ogromnej mocy. - Będzie to co najmniej 200 KW – mówi Buzarewicz. Na zakończenie zaplanowany jest pokaz fajerwerków. - Będzie to wyjątkowo atrakcyjne widowisko, przygotowane przez profesjonalną firmę, angażowaną między innymi przez organizatorów festiwalu filmowego w Cannes – podkreśla dyrektor.
Święto miasta w tym roku będzie trwało trzy dni, a nie dwa, jak w latach ubiegłych. - Wbrew pozorom impreza trzydniowa jest tańsza od dwudniowej. Łatwiej o sponsorów. Na trzy dni chcą przyjechać i sfinansować różne wydatki. Na dwa – nie – przekonuje prezydent Piotr Kruczkowski. Organizatorzy zapewniają, że podczas Dni Wałbrzycha każdy znajdzie coś dla siebie. - Program imprez tak jest układany, aby było coś dla dzieci, młodzieży, miłośników sportu i różnych gatunków muzyki. Naszym celem jest też integracja mieszkańców. Przyjdźmy na stadion przy ul. Kusocińskiego i razem się bawmy – apeluje prezydent.
Dniom Wałbrzycha tradycyjnie będą towarzyszyć gwiazdy estrady. W tym roku dla mieszkańców zaśpiewa zespół “Zakopower” (w piątek) i Ryszard Rynkowski (w niedzielę), a także popularni wśród młodzieży Code Red, Krist van D. i GrooveBusterz. Zabawa rozpocznie się w piątek o 18. i zakończy w niedzielę około 22. Szczegóły na plakatach.