Wałbrzych: Zaginione dziecko

- Nie wiem, gdzie jest moje dziecko – tak sytuację zaginięcia 7-latki opisała jej 46-letnia matka. Policjanci zostali poinformowani o zaginięciu dziecka 9 lipca około 8.00 rano. Z relacji rodziców wynikało, że dzień wcześniej w domu odbyła się impreza mocno zakrapiana alkoholem. Dorośli tłumaczyli się, że gdy zasypiali, to ich nieletnia córka była w domu. Rano następnego dnia jednak dziewczynki nie mogli już nigdzie znaleźć i dlatego powiadomili policję. Nie potrafili też powiedzieć, gdzie może przebywać ich dziecko.

Funkcjonariusze rozmawiali z sąsiadami i okolicznymi mieszkańcami w celu ustalenia miejsca pobytu dziecka. Jednak nikt z rozpytywanych 7-latki nie widział tego dnia. Tymczasem okazało się , że dziecko nocowało u swojej pełnoletniej siostry. Kobieta opowiedziała stróżom prawa o przebiegu całej sytuacji. 8 lipca wieczorem 7-latka zadzwoniła do niej i mówiła o domowej libacji alkoholowej. Jak ustalili policjanci, dziecko bało się zostać w domu z pijanymi rodzicami i pomocy szukało u starszej siostry. Po zakończonej rozmowie telefonicznej, kobieta przyjechała po swoją młodszą siostrę. Rozmawiała z rodzicami i mówiła im o tym, że zabiera 7-latkę do siebie. Niestety, kompletnie pijani rodzice nie zapamiętali tej rozmowy.

Rano byli zdziwieniu nieobecnością córki. Tymczasem właśnie następnego dnia rano przebadano ich na zawartość alkoholu w organizmie i okazało się, że ojciec ma 1,88 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a jego małżonka ma 1,28 promila alkoholu.

O nieprawidłowym sprawowaniu opieki nad nieletnim dzieckiem poinformowany został Sąd Rodzinny, który wyda w tej sprawie orzeczenie. Nieodpowiedzialni rodzice muszą się też liczyć z karą grzywny.