Oleg Zwierjew, artysta z dalekiego Irkucka, jest uważany za jednego z najwybitniejszych absolwentów renomowanego Konserwatorium w Sankt Petersburgu. Od dwudziestu lat pełni funkcję dyrektora naczelnego i dyrygenta Rosyjskiej Filharmonii Miejskiej w Irkucku na Syberii. To z jego inicjatywy wiele światowej rangi arcydzieł po raz pierwszy zostało wykonanych na wschodzie Syberii, m.in. utwory Mahlera, Straussa, Bartoka, Elgara czy Strawińskiego. Zwierjew dyryguje na całym świecie – oklaskuje go publiczność w Japonii, Szwajcarii, Australii, Niemczech i USA.
- To ogromne wyróżnienie dla Wałbrzycha, że przyjął nasze zaproszenie – mówi dyrektor filharmonii Dariusz Mikulski.
Historię powstania „Patetycznej” przybliżyła słuchaczom Krystyna Swoboda. Autor muzycznego arcydzieła, Piotr Czajkowski, był wówczas człowiekiem ogromnie nieszczęśliwym, zaszczutym przez drobnomieszczańskie środowisko z powodu homoseksualnych skłonności.
- To też stało się powodem samobójstwa artysty – mówiła prelegentka.
Symfonia składa się z czterech części. Wszystkie są piękne, ale trzecia po prostu zapiera dech w piersiach. Ostatnia, czwarta część, wyraża tak ogromny ból kompozytora, że łzy same cisną się do oczu. Do tego wirtuozowskie wykonanie i znakomite prowadzenie orkiestry.
- Prawdziwa uczta duchowa – mówili słuchacze po koncercie.
Oprócz symfonii Piotra Czajkowskiego, publiczność wysłuchała utworów Michaiła Glinki, Jana Sibeliusa i Edwarda Griega.