Do zdarzenia doszło w maju, w dzielnicy Piaskowa Góra. Sprawca śmierci psa był nietrzeźwy. - Jestem pozytywnie zaskoczony orzeczeniem sądu, bo bardzo rzadko się zdarza, aby dręczyciele zwierząt lądowali za kratkami – mówi radny miejski Dariusz Gustab, współpracujący ze Strażą dla Zwierząt.
Według radnego, wyrok jest sygnałem dla społeczeństwa, że podobne uczynki nie mogą być tolerowane, a tym bardziej nie mogą pozostawać bezkarne. - Bez takich wyroków społeczeństwo pozostanie głuche i ślepe, będzie się bało zabierać głos w sytuacjach, gdy krzywdzone są bezbronne psy lub koty – dodaje Gustab.
Jak szacują przedstawiciele Straży dla Zwierząt, w Wałbrzychu bez żadnej opieki żyje kilka tysięcy zwierząt. - Konieczne jest opracowanie spójnego programu, który pozwoliłby pomóc czworonogom potrzebującym schronienia, żywności, leczenia, albo – najlepiej – dobrego i ciepłego domu. Zwłaszcza teraz, gdy zbliża się zima, prosimy o więcej serca dla naszych braci mniejszych. O wpuszczanie do budynku kotów, które przecież nie robią żadnych szkód, o zwracanie uwagi na samotne psy, czy nie wyglądają na takie, które ktoś wyrzucił z domu – apeluje Dariusz Gustab.
Wyrok, orzeczony wobec zabójcy psa, jest prawomocny.