- Przygotowanie wystawy trwało prawie cztery miesiące – mówi Kazimierz Szewczyk, dyrektor Parku Wielokulturowego Stara Kopalnia. - Eksponatów poszukiwaliśmy w różnych rejonach kraju, okazało się jednak, że najwięcej dostarczyli właśnie mieszkańcy regionu wałbrzyskiego, którzy przywieźli je bądź otrzymali od znajomych wprost z Czarnego Lądu.
Otwarciu wystawy w ramach Wałbrzyskich Spotkań z Afryką towarzyszyły wielkie emocje, bo tak naprawdę nikt nie wiedział, czego może się spodziewać. Jednak zgromadzeni goście, wśród których nie zabrakło także i dzieci, z ogromnym zainteresowaniem przechodzili od gabloty do gabloty, oglądając eksponaty pochodzące niemal z wszystkich rejonów Afryki i swoją różnorodnością doskonale oddające klimat Czarnego Lądu.
Młodsi z rozbawieniem wskazywali na figurki ludzkich postaci, w których przedstawieniu nie pominięto żadnego szczegółu anatomicznego. Starsi zachwycali się sprzętami użytku codziennego i przepięknymi zdjęciami z wizerunkami mieszkańców Afryki. Największe emocje wzbudziły jednak rytualne maski, które - zależnie od przeznaczenia - miały albo odstraszać złe duchy, albo sprowadzać te dobre.
- Planujemy jeszcze zorganizować podobne wystawy. Wałbrzych powinien otworzyć się na inne kultury. Region jest ważny, ale jest tu zdecydowanie za mało wydarzeń o charakterze międzynarodowym – wyjaśnia Kazimierz Szewczyk. - A świat jest przecież taki ciekawy – dodaje.
Wystawa potrwa 3 miesiące. Wstęp wolny.