Wałbrzyscy policjanci zatrzymali 19-letniego mężczyznę podejrzewanego o to, że w okresie od września 2009 roku do lutego 2010 roku włamał się do 5 samochodów i spowodował straty na ponad 1500 zł. Mężczyzna działał zwłaszcza w okolicach Nowego Miasta i Starego Zdroju. Funkcjonariusze są przekonani, że to nie jest jednak pełna lista grzechów 19-latka. Kradzieże miały być sposobem na utrzymanie młodszych braci i matki.
Zatrzymany przyznał się policjantom do zarzucanych mu czynów i wyjaśnił, że ma wyjątkowo trudną sytuację rodzinną. Musi utrzymywać dwóch młodszych braci oraz matkę i dlatego posunął się do kradzieży.
Teraz za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Tymczasem policjanci Wydziału Kryminalnego z Wałbrzycha zatrzymali 15-letniego chłopca podejrzanego o to, że 16 października 2009 roku włamał się do samochodu osobowego, skąd ukradł przedmioty o wartości ponad 600 zł. Jest on również podejrzewany o to, że na początku grudnia 2009 roku włamał się do dwóch pojazdów, z których ukradł wyposażenie wartości blisko 2 tys. zł. Policjanci udowodnili ponadto 15-latkowi, że jest on sprawcą jeszcze 22 innych włamań do różnych obiektów - altan ogrodowych, pomieszczeń piwnicznych i garaży. Chłopka kradł również studzienki kanalizacyjne. Nastolatek przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Ponadto wyszło na jaw, że chłopak jest uciekinierem z jednego z dolnośląskich ośrodków szkolno-wychowawczych. Został umieszczony w Policyjnej Izbie Dziecka, gdzie oczekuje na spotkanie z sędzią. Sędzia dla nieletnich zadecyduje o dalszych losach tego 15-letniego złodzieja.