Witryny sklepowe w każdej części miasta kuszą przechodniów olbrzymimi obniżkami. Wyprzedaże o 30, 50 a nawet 70% wydają się być na porządku dziennym.
- Uwaga na przecenione produkty- ostrzegają specjaliści zajmujący się reklamacjami. - Często są to po prostu rzeczy z minionego sezonu, czyli tak zwane czyszczenie magazynów. Jednak bardzo często zdarza się, że towar jest zwykle uszkodzony czy pobrudzony, o czym przed zakupem powinniśmy być poinformowani.
Nie do końca jest też prawdą, że dzięki wyprzedaży wydamy rzeczywiście mniej. - To jest bardzo proste - uśmiecha się pani Anna, ekspedientka w sklepie odzieżowym. - Gdy robimy wyprzedaż, klientki skuszone ceną, kupują więcej, niż to się dzieje normalnie. My pozbywamy się towaru, robiąc miejsce na nowy, a one są zadowolone, bo tanio nabyły fajne rzeczy – wylicza.
- Nie ma się co oszukiwać - mówi Ola, stała bywalczyni sezonowych wyprzedaży. - Część z tych rzeczy niedługo będzie już niemodna, bo jesienią zawsze pojawiają się nowe fasony. Dlatego zwykle wybieram ubrania o klasycznym kroju, starannie unikając sezonowych gwiazdek. Dzięki temu wiem, że zawsze będę w nich mogła bez obaw wyjść na ulicę - dodaje.
Prawda jest taka, że niskie ceny kuszą, zwłaszcza osoby, które na co dzień nie mogą sobie pozwolić na szaleństwa. - Wakacje to dla nas czas nie tylko wypoczynku - mówi pani Małgorzata Nowak, mama trójki chłopców w wieku szkolnym. – Dzieciaki w tym wieku strasznie niszczą ubrania, no i dość szybko rosną, a rzeczy dla nich nie są tanie. Nawet przy dość oszczędnym budżecie, często brakuje na nie pieniędzy. Dlatego zawsze chętnie korzystamy ze wszystkich letnich obniżek.
Dla prawdziwych zakupowych łowców niektóre hipermarkety proponują naprawdę zawrotne ceny. Wśród przecenionych produktów, oprócz ubrań, kupić można dosłownie wszystko…
- Kiedyś, gdy wszystkie większe sklepy w Wałbrzychu można było policzyć na palcach jednej ręki, sezonowe obniżki wywoływały niemałe zamieszanie - opowiada pan Jarosław, ochroniarz w jednym z hipermarketów. - Do sklepów pielgrzymowały całe rodziny, licząc na tanie okazje. Dziś, jak obserwuję, wyprzedaże już nie wywołują takich emocji.