Wieża Babel czy „małpi gaj” to tylko niektóre nazwy, jakimi określano Wałbrzych w pierwszych latach po II wojnie światowej. Wszystko z powodu nieprawdopodobnej mieszaniny narodowej i kulturowej, jaką tworzyli jego mieszkańcy.
Niemal w nienaruszonym przez działania wojenne mieście pozostały tysiące Niemców i tzw. ludność miejscowa. Żydzi, którzy przetrwali holokaust, postanowili zacząć tu nowe życie. Z Francji powracali przedwojenni emigranci. Dołączyli do nich, uciekający przed faszystowskim reżimem, Grecy. Układankę uzupełnili repatrianci zza Buga, oraz osadnicy z różnych regionów Polski. W powojennej rzeczywistości Wałbrzycha spotkali się ludzie o odmiennych kulturach, światopoglądzie, mentalnościach i doświadczeniach wojennych. W innych okolicznościach dziejowych takie zderzenie kulturowe mogłoby zaowocować rozwojem w każdej niemal dziedzinie życia.
Jednak ówczesne władze oczekiwały od mieszkańców ziem zachodnich szybkiej adaptacji oraz integracji z resztą kraju. I zbyt wcześnie, bo już w połowie lat 60 XX w. badacze stwierdzili, że adaptacja nastąpiła, a integracja przebiega prawidłowo, oczywiście dzięki socjalistycznemu charakterowi władzy państwowej, a co za tym idzie - że ludność ziem zachodnich, w tym również Wałbrzycha, jest już w pełni zintegrowana i jednolita kulturowo. Jednak rzetelne i kompleksowe badania dotyczące tożsamości kulturowej mieszkańców Wałbrzycha zapoczątkowano dopiero w ostatnich latach, między innymi za sprawą naukowców z Katedry Kulturoznawstwa i Folklorystyki Uniwersytetu Opolskiego, w tym dr Moniki Bisek. Zagadnienie wymaga dalszej, żmudnej pracy badawczej.
Pozostaje postawić sobie pytanie: Jakie znaczenie ma dla współczesnych Polaków tożsamość narodowa i regionalna? Czy zachłyśnięci globalizmem i zabiegani w pogoni za sukcesem nie stracimy z oczu tego, co nas wyróżnia? Dlatego też, jak najbardziej na miejscu, był apel autorki wykładu do młodzieży zgromadzonej na sali, by pamiętała o swoich korzeniach, by dokumentowała nawet drobne wspomnienia, gromadziła dokumenty i historie rodzinne. Przecież to nasza przeszłość stanowi o naszej tożsamości.
A już we wtorek, 10 listopada, o godzinie 17 00, zapraszamy do W.O.K. - u na Białym Kamieniu na spektakl pt. „Sprawa Emila B.”.