Nasz zespół jechał do Opola zgarnąć pełną pulę. Okazało się jednak, że siatkarze AZS-u Opole postawili naszym zawodnikom trudne warunki.
Pierwszy set nie zapowiadał ostatecznej porażki wałbrzyszan. Set był wyrównany, ale większe doświadczenie naszego zespołu pozwoliło w decydującym momencie odskoczyć na kilka punktów i dowieźć zwycięstwo w tym secie do końca. 21-25 dla Victorii.
Drugi set rozpoczął się znakomicie dla naszych siatkarzy. Wyszli oni na prowadzenie 5-1, a później prowadzili nawet różnicą ośmiu punktów (18-10). W tym momencie wydawało się, że set jest wygrany. Nic bardziej mylnego. Victoria zaczęła popełniać proste błędy. Brakowało w tym okresie gry zwłaszcza skutecznych ataków. Gospodarze zwietrzyli swoją szansę i najpierw doprowadzili do remisu, a w końcówce przechylili szalę na swoją korzyść. 26-24 dla AZS-u.
Trzeci set toczył się początkowo według zasady - punkt za punkt. Później jednak na prowadzenie wyszli miejscowi, którzy poprawili grę w obronie i zdobyli kilka punktów dzięki skutecznym akcjom bloku. Naszym zawodnikom brakowało koncepcji. Grali po prostu źle i przegrali tę partię 16-25.
Czwarty set znowu rozpoczął się od wzajemnej wymiany ciosów. Z czasem okazało się jednak, że tego dnia więcej atutów ma AZS i z minuty na minutę akademicy powiększali prowadzenie, by pewnie wygrać set 25-16, a cały mecz 3-1.
AZS Opole – Victoria Wałbrzych 3-1 (21-25, 26-24, 25-16, 25-16)
Victoria: Tomiałowicz, Maziakowski, Kurzawiński, Leński, Wierzbicki, Lenart, Jurczyński, Gajek, Król, Zieliński, Olszewski, Ostapiuk (libero)