Po sobotniej przegranej 2-3, już chyba niewiele osób wierzyło, że Victoria skutecznie jest w stanie powalczyć o zachowanie II-ligowego bytu. Okazało się jednak, że w sporcie wszystko jest możliwe.
Pierwszy set był bez historii. Od początku Victoria narzuciła swój styl gry i siatkarze Spodka nie potrafili sobie z tym stylem poradzić, stąd pewna wygrana naszych zawodników do 16.
Druga partia miała zupełnie inny przebieg, bo znacznie lepiej zaprezentowali się przyjezdni. Siatkarze Spodka zaczęli grać przede wszystkim lepiej w ataku. Na szczęście, nasi zachowali zimną krew i w decydujących momentach udowodnili swoją wyższość.
W trzecim secie wałbrzyszanie złapali zadyszkę. Spodek tymczasem z minuty na minutę grał lepiej i kibice w hali OSiR-u zaczęli obawiać się coraz bardziej o końcowy wynik. Seta wygrali goście do 20.
Czwarta partia okazała się ostatnią. Victoria wzięła się w garść i nie miała większych problemów z dowiezieniem zwycięstwa do końca.
Tym samym po dwóch meczach jest remis 1-1. Teraz czas na mecze w Katowicach. Tam trzeba co najmniej raz wygrać, by rywalizacja jeszcze raz powróciła do Wałbrzycha.
Victoria PWSZ Wałbrzych – Spodek Katowice 3-1 (25-16, 25-23, 20-25, 25-20)