Spotkanie, zorganizowane w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury, było otwarte dla wszystkich. Jak się okazało, tematem była zainteresowana spora grupa osób. Niektóre z nich miały własne przygody z “latającymi spodkami”, a ich opowiadania brzmiały przekonująco.
Relacja mieszkańca Świebodzic dotyczyła zjawiska całkiem nieodległego, bo z pierwszych dni września. W środku nocy zaobserwował trzy duże, jasne punkty, które z szybkością odrzutowca, ale bezszelestnie, przeleciały nad Świebodzicami. Po paru minutach pojawiły się jeszcze dwa. Mężczyzna jest przekonany, że nie była to żadna ze znanych mu maszyn latających. Podobne zjawisko zaobserwowała 5 lat temu mieszkanka Wałbrzycha. Świecące punkty przelatywały nad Parkiem Sobieskiego.
Janusz Zagórski niewyjaśnionymi zagadnieniami, dotyczącymi pojawiania się na niebie nieznanych obiektów zajmuje się od lat. On sam jest głęboko przekonany o istnieniu pozaziemskich cywilizacji. Twierdzi wręcz, że lekceważenie i wyśmiewanie osób, relacjonujących tajemnicze wydarzenia, jest krótkowzroczne. - Uważam, że władze państwowe, a zwłaszcza wojsko, powinny poważnie podejść do tych zagadnień, bo niewykluczone, że zagrażają one bezpieczeństwu mieszkańców Ziemi – mówi ufolog.
Wizyta badaczy UFO w Wałbrzychu nie polegała jedynie na rozmowie i wzajemnych opowieściach o niezwykłych zdarzeniach. Janusz Zagórski jest pewien, że relacje Ryszarda Finstera na temat nieznanych obiektów nad Chełmcem, mają całkiem realne podstawy. - Zdjęcia tego zjawiska nie pozostawiają wątpliwości – twierdzi badacz UFO. Dlatego Janusz Zagórski, razem z kolegami, wyposażony w specjalną aparaturę, postanowił osobiście sprawdzić, czy w ciągu najbliższych dni nad Chełmcem znów nie pojawią się tajemnicze latające obiekty.