Większość ludzi pomaga ofiarom klęsk, rozumiejąc ich katastrofalne położenie.
Rozumieją też, że co zalane powodzią, musi zostać zutylizowane.
Znajdują się jednak i tacy, którzy chcą - jeśli nie zarobić - to uratować parę groszy kosztem innych. Z zalanych magazynów, piwnic, czy sklepów próbują uratować i sprzedać żywność, odzież, buty.
- Tak było po poprzedniej wielkiej powodzi, tak może być i teraz. Po tamtej powodzi mieliśmy masę skarg. Ludzie kupowali w sklepach np. wysuszone buty, po przyjściu do domu dostrzegali, że buty są stęchłe. Konsumenci muszą być uczuleni i zgłaszać do nas przypadki podejrzanych towarów – ostrzega dyrektor Inspekcji Handlowej w Wałbrzychu, Jadwiga Kojs.
- Zdarzają się w sprzedaży rzeczy, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia. Zdarzają się towary bez oznaczeń, z pomarszczonymi etykietami, pozalewana odzież, wypłukana i z nowymi metkami. Tych zarazków nie da się wypłukać. Nawet pozalewane butelki z wodą, nawet konserwy muszą być zniszczone! Przy otwieraniu butelek czy konserw mogą dostać się do organizmu niebezpieczne bakterie, które stanowią zagrożenie – mówi dyrektor Kojs.
Należy zwracać uwagę na to, co kupujemy na targowiskach, na straganach, nawet w sklepach. Te towary mogą trafiać do handlu niekoniecznie na terenach popowodziowych.
- Przy pandemii świńskiej grypy nie możemy dawać przyczyny do jakiegokolwiek osłabienia organizmu – przestrzega Jadwiga Kojs.
Obszar działania wałbrzyskiej Inspekcji Handlowej obejmuje dawne województwo wałbrzyskie, a więc także zalaną Kotlinę Kłodzką. W Wałbrzychu i bezpośrednim sąsiedztwie miasta też są miejsca, gdzie skażona powodziowa woda zalała niżej położone domy i magazyny. Każdy podejrzany towar należy zgłaszać do Inspekcji Handlowej, tel. (0 74) 842 50 17.