W krótkim wprowadzeniu dr Wojciech Lizak opowiedział zgromadzonym gościom o tym, jak doszło do zorganizowania wystawy właśnie w Wałbrzychu. Jednym z najważniejszych warunków, jakie musiała spełnić placówka muzealna były względy bezpieczeństwa, odpowiednie gabloty i monitoring. Muzeum w Wałbrzychu spełniło te wymogi.
Kilkadziesiąt rękopisów podzielono na kilka grup. Mamy więc dokumenty królewskie, listy Radziwiłłów, Mickiewicza, dedykację Józefa Piłsudskiego dla generała Kutrzeby, rękopisy z czasów Powstania Listopadowego i wiele innych. Wśród zgromadzonych eksponatów są takie, których szersza publiczność nie oglądała od ponad stu lat i takie, które nie były prezentowane nigdy. Najstarsze są z XVII wieku, a najmłodsze z połowy XX wieku. Znajdziemy też listy autorstwa Napoleona i innych członków rodziny Bonaparte oraz Królowej Bony. Nie byli oni Polakami, ale ich związki z Polską są oczywiste.
Wystawa będzie czynna do końca maja.