Marek Tarnacki już jakiś czas temu złożył wniosek o rezygnacji, bowiem uważa, że polityka prowadzona przez Zarząd Powiatu nie wpływa pozytywnie na sytuację w powiecie wałbrzyskim.
- Moje stanowisko jest spójne ze stanowiskiem, jakie wystosował Cezary Kuriata w imieniu wałbrzyskich struktur PiS-u – mówi Tarnacki.
Takie stanowisko (prezentowaliśmy je na naszym portalu) odnosiło się do zerwania koalicji PiS-u z PSL-em. Podczas sesji rezygnacja Tarnackiego została przyjęta, choć został on skrytykowany przez niedawnych kolegów koalicyjnych.
- To, co mówi Marek Tarnacki budzi moje wątpliwości. To trochę tak, jakby zabierał zabawki. Nie było z jego strony chęci porozumienia – uważa Józef Piksa z PSL-u.
Starosta Jacek Cichura również powiedział, że zachowanie Tarnackiego jest dziecinne i nieodpowiedzialne i że to wyborcy powinni je ocenić.
Tymczasem nie udało się wybrać następcy Tarnackiego. Jedyny kandydat, który został zgłoszony przez Mirosława Potapowicza (członek Zarządu), a mianowicie Dorota Piotrzkowska, w głosowaniu na tę funkcję uzyskała 8 głosów, a 8 radnych było przeciw i w ten sposób nie dokonano wyboru przewodniczącego. Ma to się stać 11 stycznia podczas kolejnej sesji.
Jak się dowiedzieliśmy, Piotrzkowska, będąca dotychczas w klubie radnych PO, wyraziła zgodę na kandydowanie bez konsultacji z partyjnymi kolegami i za to została wykluczona z grona klubu radnych powiatowych PO.