Na oddział trafiły urządzenia USG i KTG, czyli aparaty do monitorowania tętna płodu, respiratory i kardiomonitory. Wałbrzyskie noworodki są pod coraz lepszym nadzorem – szpital ma nowoczesną aparaturę i doświadczoną, wykwalifikowaną kadrę.
- Jestem dumna z moich lekarzy. Kilku z nich ukończyło bardzo trudną specjalizację, neonatologię, a od tego zależy zdrowie naszych najmniejszych pacjentów – podkreśla Alicja Daleczko, dyrektorka lecznicy. Szpital od kilku lat jest w permanentnym remoncie. Odnawiany jest oddział po oddziale.
W najbliższych planach jest modernizacja porodówki, sala cięć cesarskich oraz blok operacyjny. Na prace remontowe udało się zdobyć fundusze unijne – zamiast czterech, szpital wyda na remont 2 mln zł. - Co ważne, udało się już zgromadzić nowy sprzęt medyczny, który będzie instalowany natychmiast po uruchomieniu oddziałów. To oznacza jeszcze większe bezpieczeństwo zdrowotne dla naszych pacjentek – mówi Alicja Daleczko.
W 2009 roku w na wałbrzyskiej porodówce przyszło na świat ponad 2200 dzieciaków. W tym 50 par bliźniąt i jedne trojaczki. - Od trzech lat co roku rodzą nam się jedne trojaczki – śmieje się dyrektorka.
Szpital świadczy niemal pełny zakres usług medycznych. - Tylko skomplikowane operacje chirurgiczne oraz kardiochirurgiczne są wykonywane poza Wałbrzychem. To 5 do 7 przypadków rocznie. Pozostałe zabiegi jesteśmy w stanie zrobić na miejscu, bo dysponujemy kadrą i aparaturą – zaznacza Alicja Daleczko.
Szpitalne remonty powinna zakończyć modernizacja parteru, gdzie znajduje się poradnia dla kobiet, oraz budowa podjazdu dla karetek. Kiedy te prace zostaną wykonane, wałbrzyski szpital znajdzie się w czołówce najlepszych placówek, gdzie przychodzą na świat nowi obywatele.