Impreza miała miejsce w Pubie Kontrabanda i brało w niej udział około 150 osób. - Sprzedaliśmy ponad 120 biletów – mówiła Sandra Wyszyńska, jedna z organizatorek - Ale ciągle przychodzą nowe osoby.
Faktycznie, wczorajszego wieczoru w lokalu było bardzo tłoczno. Miejsc zabrakło już przed godz. 21. Tłok nie przeszkadzał jednak studentom w zabawie, którą nakręcał dj, student trzeciego roku filologii polskiej, Kamil Łohunko.
- Ludzie bawili się bardzo dobrze, chętnie brali udział w organizowanych przez nas konkursach – wyjaśnia. – Najlepiej wypadł „hazardzista”, w którym uczestnicy najpierw dmuchając próbowali przesunąć banknot na stronę przeciwnika, później, po zakryciu oczu, zamiast w banknotu, dmuchali w podstawiony talerz z mąką. Było bardzo biało, ale wyszło zabawnie – śmieję się.
Właściwe otrzęsiny odbyły się punktualnie o północy, kiedy to pierwszoroczni ustawili się w pociąg i objeżdżali w rytm Lambady różne wyznaczone im stacje – kraje, w których odtańczyć musieli charakterystyczny dla nich taniec jak np. Zorbę w Grecji czy Polkę w Czechach. Zabawa potrwała do 4 nad ranem.