Oto treść stanowiska UM w Wałbrzychu:
Prezydent solidaryzuje się z Mieszkańcami Wałbrzycha, dla których lokalizacja zakładu przetwarzającego odpady niebezpieczne jest nie do przyjęcia. Nieznośny fetor, częste pożary i uciążliwy transport wystarczająco uzasadniają poczucie udręki i zagrożenia. Dodatkowym argumentem przeciwko lokalizacji jest odrażająca szpetota nieodległego od siedzib ludzkich składowiska.
Składowisko odpadów przemysłowych na terenie Pola Mieszko byłej Kopalni Węgla Kamiennego „Wałbrzych” istnieje od 1992 roku. Późniejsze decyzje związane z lokalizacją i warunkami funkcjonowania, które doprowadziły do powstania składowiska w obecnym kształcie, zapadały na szczeblu wojewódzkim i powiatowym. Nie jest prawdą, jakoby Prezydent Wałbrzycha posiadał w tym względzie jakiekolwiek istotne uprawnienia. W świetle obecnie obowiązującego prawa o eksploatacji składowiska decyduje Marszałek Województwa, natomiast o wstrzymaniu działalności bezpośrednio Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska lub Wojewódzki Inspektor Sanitarny.
Proponowany w referendum zakaz lokalizacji składowisk innych niż komunalne na terenie całego Wałbrzycha jest możliwy do wprowadzenia jedynie za pomocą uchwalenia lub zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Jest to jednak zadanie wieloletnie i wymagające wydatków na poziomie 1,3 do 3,2 mln zł. Ponadto otwiera możliwość dochodzenia od Gminy odszkodowań szacowanych na kwoty od kilkudziesięciu do kilkuset milionów zł. W wariancie skrajnym oznaczałoby to katastrofę finansów miasta niezdolnego do wykonywania podstawowych funkcji.
Prezydent podjął wszelkie działania dostępne w granicach prawa. Od 2006 roku wnioskował do wojewódzkich służb ochrony środowiska o kontrole składowiska, co skutkowało zobowiązaniem firmy Mo-Bruk do usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Kolejna kontrola trwa. W 2006 roku Prezydent wystąpił do Wojewody o weryfikację posiadanych przez Mo-Bruk uzgodnień w zakresie gospodarowania odpadami. W 2009 roku do Marszałka w sprawie weryfikacji pozwolenia na prowadzenie składowiska. Następstwem tego było wprowadzenie przez Marszałka zmian w pozwoleniu polegających m.in. na istotnym ograniczeniu listy odpadów do składowania oraz ilości odpadów przetwarzanych w zakładzie recyklingu. Mo-Brukowi odmówiono również zatwierdzenia instrukcji eksploatacji składowiska. Tę ostatnią decyzję, zaskarżoną przez Mo-Bruk w grudniu ub. Roku, Minister Ochrony Środowiska utrzymał w mocy. Ponadto wszczął postępowanie zmierzające do unieważnienia decyzji Wojewody z 2007 roku. Dotyczy to cofnięcia pozwolenia na prowadzenie przez Mo-Bruk składowiska i zakładu recyklingu odpadów, czego skutkiem może być zamknięcie składowiska.
Niezależnie od wyniku postępowania, przesądzone jest zakończenie funkcjonowania składowiska i rekultywacja terenu, co na spotkaniu w ratuszu zadeklarował Prezes Mo-Bruku-u, Józef Mokrzycki. Zobowiązał się również do rychłego zamknięcia kwatery, w której składowany jest azbest.
Celem Prezydenta jest definitywne zamknięcie składowiska odpadów. Do tego czasu poczyni wszelkie starania, by było jak najmniej uciążliwe dla Mieszkańców.
Ewa Frąckowiak
Rzecznik prasowy