- Budowanie odpowiedniego klimatu inwestycyjnego wymaga zaangażowania wielu stron. Cieszy nas, że przedsiębiorcy coraz chętniej podejmują współpracę zarówno ze szkołami branżowymi i technicznymi, jak i uczelniami wyższymi – mówił podczas otwarcia konferencji Maciej Badora, prezes WSSE. - Przykład Politechniki Wrocławskiej pokazuje, że aby osiągnąć sukces, trzeba konkurować z najlepszymi, a także dostrzegać i wykorzystywać szanse rozwojowe – podkreślał.
Politechnika Wrocławska jest członkiem Klastra Edukacyjnego „INVEST in EDU” prowadzonego przez wałbrzyską strefę. Zrzesza on obecnie ponad 100 podmiotów, głównie przedsiębiorstwa, szkoły i uczelnie wyższe. Na Politechnice działa przeszło 150 kół naukowych i kilkadziesiąt organizacji studenckich, w których udziela się około 2 tysiące osób.
- Studiowanie nie polega tylko na uczęszczaniu na zajęcia, zdawaniu egzaminów, napisaniu pracy i odebraniu dyplomu – tłumaczył młodzieży dr Jacek Lamperski, prorektor ds. studenckich. – Ci ambitni chcą czegoś więcej, a mianowicie rozwijać swoje pasje, brać udział w zagranicznych konferencjach, wdrażać własne pomysły i osiągać sukcesy. Oni wychodzą z uczelni nie tylko z dyplomem, ale również ogromnym bagażem doświadczeń i konkretnym CV - wymieniał.
Uczniom wałbrzyskich szkół zaprezentowały się trzy koła naukowe PWr, które wspierane są przez wałbrzyską strefę w ramach działalności klastra. Koło Naukowe Pojazdów Niekonwencjonalnych OFF-ROAD na swoim koncie ma m.in. budowę łazika marsjańskiego „Scorpio X” oraz projekt lądownika marsjańskiego. Studenci mogą poszczycić się II miejscem w międzynarodowym konkursie Red Eagle współorganizowanym przez NASA. Koło Naukowe Automatyki i Robotyki „ROBOCIK” pokazało łódź podwodną. Autonomiczny pojazd potrafi rozpoznać przeszkody i wykonać zadania poruszając się po dnie oceanu. Został doceniony nagrodą specjalną przez jury na międzynarodowych zawodach w San Diego. Z kolei Koło Naukowe Pojazdów i Robotów Mobilnych pokazało jeden z 6 zbudowanych przez studentów motocykli z napędem elektrycznym. Ich najnowszy pojazd jest przystosowany do udziału w Rajdzie DAKAR, jak również otrzymał 1 miejsce podczas SmartMoto Challange w Barcelonie w kategorii „Design”.
- Efekty, które osiągamy podczas naszej pracy już wykorzystywane są na rynku komercyjnym. Istnieje swoista moda na elektromobilność oraz powiązane z nią ekologiczne podejście do motoryzacji. Nasza praca nie opiera się zatem jedynie na zabawie techniką a na zdobywaniu praktycznych umiejętności oraz poszukiwaniu nowych rozwiązań, które mogą zostać wdrożone w branży automotive – opowiada Kamil Mocherek z Koła Pojazdów i Robotów Mobilnych.
- Koła są dla ludzi, którzy nie lubią się nudzić. Nauka poprzez doświadczanie czegoś co nas pasjonuje sprawia, że wiedza sama wchodzi do głowy – dodaje Jakub Binkowski z tego samego Koła.
Dodatkowym aspektem funkcjonowania kół naukowych są doświadczenia związane z zarządzaniem, promocją czy pracą w zespole, które zdobywają studenci. Dzięki wsparciu uczelni, grantom rządowym czy zewnętrznym sponsorom roczne budżet największych kół osiągają ćwierć miliona złotych.
- Aby się rozwijać musimy łączyć wiedzę techniczną z umiejętnościami marketingowymi, zapewniającymi właściwą promocję efektów naszej pracy. Najprężniej działające koła naukowe na Politechnice Wrocławskiej działają w zasadzie jak małe firmy. Takie doświadczenia przekładają się na dalszą karierę zawodową jej członków – przyznaje Mateusz Zimoch, wiceprezes Koła Naukowego „Robocik”.
Reprezentantom Politechniki Wrocławskiej przysłuchiwali się uczniowie pięciu wałbrzyskich szkół ponadpodstawowych. Młodzież miała okazję nie tylko wysłuchać krótkich wykładów, ale również obejrzeć z bliska roboty i pojazdy skonstruowane przez studentów.
- Spotkania z wiodącymi uczelniami w kraju są niezwykle cenne dla uczniów, gdyż pomagają im w wyborze dalszej drogi zawodowej. Świadczy o tym ilość pytań, które młodzież zadawała swoim starszym kolegom oraz fakt, że z zainteresowaniem przyglądała się wynikom ich pracy. Myślę, że część z nich zrozumiała, że działalność w kołach naukowych to nie tylko ciężka praca, ale również zabawa, przygoda i satysfakcja z osiągniętych rezultatów - mówi Ryszard Janas, dyrektor Zespołu Szkół Politechnicznych „Energetyk”.