W otwartym spotkaniu, zorganizowanym dla członków, sympatyków Kukiz'15, oraz mieszkańców Wałbrzycha i okręgu wałbrzyskiego udział wziął parlamentarzysta Kukiz'15 - Paweł Grabowski - Poseł na Sejm RP. Podczas Walnego Zgromadzenia "Stowarzyszenia na rzecz Nowej Konstytucji Kukiz’15" wybierano lokalne władze, natomiast spotkanie z członkami i sympatykami Kukiz'15 zdominował temat sytuacji lokalnej i przyszłych wyborów samorządowych. O bieżącej sytuacji w okręgu i planach na najbliższą przyszłość mówił Poseł Paweł Grabowski:
- Mieszkańcy ziemi wałbrzyskiej zostali zdradzeni przez Ireneusza Zyskę, który na plecach Pawła Kukiza cynicznie postanowił dostać się do Sejmu a następnie opuścić obóz Pawła Kukiza, tworząc sobie nową partię. To jest dziwne, że idzie się do Sejmu pod hasłem "stop partiokracji" a po jakimś czasie zakłada się partię polityczną. Mamy tu duże straty spowodowane przez Ireneusza Zyskę. Mieszkańcy tego regionu dużo przez niego stracili. Ale odbudowujemy się. Dzisiaj został zawiązany nasz oddział w okręgu wałbrzyskim. Jego prezesem został pan Jerzy Piotrowski. Ja w spadku dostałem już okręg wrocławski po Kornelu Morawieckim, który również postanowił iść swoją drogą i założyć partię polityczną. Kornel Morawiecki miał przynajmniej tyle odwagi, że odszedł i od razu powiedział co jest grane. Ireneusz Zyska jeszcze przez jakiś czas postanowił służyć dwóm panom - trochę jeszcze był w Ruchu Kukiza a trochę myślał, żeby iść do Wolnych i Solidarnych. Bardzo nieeleganckie zachowanie. Należy mówić o tym, piętnować takie zachowanie, ponieważ tak być nie powinno, że idzie się do Parlamentu pod hasłami, które nam w sercu nie grają. Kolega Zyska myślał tylko o tym, żeby dostać się do Sejmu, obojętnie w jaki sposób. Gdyby Kukiz'15 był partią polityczną, to taki transfer między partiami się zdarza. Ale to jest ruch obywatelski, który ma bardzo konkretne postulaty zmiany konstytucji, odpartyjnienia całego naszego życia publicznego a kolega Zyska przyjmuje te hasła niby jako swoje, a później występuje z ruchu i idzie do partii, która jest w zasadzie 120 procent PiS - jeżeli PiS coś proponuje, to WiS jest jeszcze bardziej za PiSem. Dostaję bardzo dużo niepochlebnych informacji - nasi wyborcy, którzy zaufali Pawłowi Kukizowi, bez ogródek wypowiadają się o tych, którzy ich zdradzili, którzy postanowili wykorzystać popularność, wykorzystać szansę, jaką dawał Paweł Kukiz. Partiokracja tak działa w praktyce, że osoby o słabych charakterach jest bardzo łatwo złamać. Ci którzy na nowo tworzą ten oddział, tą strukturę, to osoby o twardych charakterach, którym można ufać, które są wiarygodne. W poszczególnych powiatach będziemy szukać osób, które chcą wykorzystać szansę - dajemy szansę, żeby wystartować w wyborach samorządowych. Tu jest kilka miast, w których będziemy szukać osób, które zechcą tworzyć listy do powiatów. Mimo tego, że postulujemy likwidację powiatów, to chcemy wprowadzić tam swoich ludzi, żeby mieć informację z pierwszej ręki o tym co konkretnie w powiatach jest do naprawienia, albo co można przenieść na szczebel gmin czy województwa, ponieważ uważamy, że powiaty są niepotrzebne i należy je zlikwidować. We wszystkich miastach będziemy też chcieli wystawić swoich kandydatów na burmistrzów lub prezydentów. To jest zadanie arcytrudne, zwłaszcza w sytuacji kiedy część osób, które szły z Pawłem Kukizem do Parlamentu mogło się poczuć oszukana przez postawę Ireneusza Zyski. Dzisiaj odbudowujemy się w Wałbrzychu. Wrocław już stoi na nogach po tym jak opuścił nas Kornel Morawiecki. Mam nadzieję, że szybko postawimy na nogi cały okręg wałbrzyski. Do mnie już z kilku powiatów okręgu wałbrzyskiego zgłaszają się obecni radni, którzy widzą szansę w tym, żeby startować razem z Pawłem Kukizem. Jeżeli ktoś faktycznie chce działać na rzecz społeczności lokalnej a nie bawić się w jakąś wielką politykę, to jest to dobre miejsce, żeby startować.
