Od początku meczu w pierwszym secie delikatną przewagę posiadali miejscowi, choć nie potrafili zdecydowanie odskoczyć od przeciwnika. Sobieski prowadził 6-4, 11-9. Nasi doprowadzili do stanu po 17, a później mecz toczył się systemem punkt za punkt, ale ostatecznie więcej wyrachowania w końcówce wykazali gracze Sobieskiego i wygrali do 25.
W drugiej partii nic nie zapowiadało, że Sobieski wygra tego seta dość spokojnie, bowiem do stanu 8-7 mecz był wyrównany. Później podopieczni Janusza Ignaczaka zaczęli seryjnie popełniać błędy i nagle zrobiło się 18-12 dla miejscowych. Wałbrzyszanie jeszcze próbowali ratować sytuację, ale stać ich było jedynie na ugranie 19 oczek.
Trzecia partia znów od początku toczyła się po myśli Żagania, który prowadził niemal bez przerwy 2-4 punktami. Kiedy nasi zdołali zniwelować różnicę do stanu 17-18, wydawało się, że mogą jeszcze odwrócić losy meczu. Sobieski poprawił jednak pewne elementy, które wcześniej szwankowały i wygrał seta do 21, a cały mecz 3-0.
Sobieski Żagań - MKS Aqua Zdrój Wałbrzych 3-0 (27-25, 25-19, 25-21)