W uroczystościach wziął udział prezydent Roman Szełemej, wiceprezydent Sylwia Bielawska, były wiceprezydent Zygmunt Nowaczyk, przedstawiciele kuratorium, Rady Miasta, dyrektorzy szkół, zaproszeni nauczyciele i uczniowie. W trakcie uroczystości dużą wagę zwracano na obecną sytuację na świecie i problem ograniczeń sanitarnych, jakie zostały na nas nałożone przez władze.
- Bardzo się cieszę, że zdecydowano się na rozpoczęcie roku szkolnego w systemie In Persona, czyli z uczniami chodzącymi do szkoły. Rzadko zgadzam się z rządem, ale w tym przypadku mam takie samo zdanie i też uważam, że opóźnienie rozpoczęcia nauki wyrządzi większe szkody aniżeli podjęcie ryzyka i puszczenia dzieci do szkół – mówił prezydent Roman Szełemej.
Prezydent podczas swojego przemówienia, zwrócił również uwagę na obecną sytuację wałbrzyskich szkół.
- Zanim rozpoczął się rok szkolny, trwały intensywne prace nad przygotowaniem wałbrzyskich szkół. Dzisiaj są one zabezpieczone najlepiej jak na ten moment można było to zrobić. W szkołach zainstalowano dozowniki z płynami dezynfekującymi, z których powinniśmy korzystać, nawet za każdym razem, kiedy koło nich przechodzimy. Pamiętajmy też o maseczkach, które powinniśmy nosić we wszystkich częściach wspólnych. Nosimy je w biurach, autobusach, sklepach. Nośmy też w szkołach. W klasach dzieci mają zgodę na to, żeby je ściągnąć, ale jeśli jest to możliwe, to zachęcam do noszenia ich przez cały czas – dodaje prezydent.
Jak długo to jeszcze potrwa?
- Przed nami najgorsze 3, 4 miesiące. Szkoły są przygotowane. Nauczyciele są przeszkoleni i zabezpieczeni. Mają zapewnioną pomoc w razie potrzeby. Ten rok jest już stracony. Musimy to zrozumieć i zadbać o nasze bezpieczeństwo. W nowym roku będzie lepiej. Opracowywane są szczepionki. W walce z wirusem pomogą również zmiany w warunkach pogodowych. Nośmy maseczki. To bardzo ważne – zakończył swoją wypowiedź prezydent Wałbrzycha.