Ludowe Zespoły Sportowe Ziemi Wałbrzyskiej znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Nie ma się co okłamywać, że Zrzeszenie ledwo wiąże koniec z końcem.
Przed kilkoma miesiącami interpelację w tej sprawie do Zarządu Powiatu złożył radny powiatowy Józef Piksa. Jak wynika z tego pisma, przewodniczący LZS-u Ziemi Wałbrzyskiej Mieczysław Gwiazda w październiku 2015 roku ubiegał się o zaplanowanie w budżecie powiatu na 2016 rok kwoty 12 tys. zł na organizację zawodów sportowych na terenie powiatu wałbrzyskiego. Z pisma wynika, że do tej chwili prezes nie otrzymał na to pismo żadnej odpowiedzi. Kolejne pisma Mieczysław Gwiazda wysłał do Zarządu Powiatu w grudniu 2015 roku oraz marcu bieżącego roku.
„Jak wynika z otrzymanych pism, Zarząd Powiatu przyznał Powiatowemu Zrzeszeniu Ludowe Zespoły Sportowe w 2016 roku na 9 planowanych w kalendarzu imprez sportowych, zaledwie 900 złotych na dwie imprezy” – czytamy w interpelacji Józefa Piksy, a dalej radny zadaje Zarządowi pytanie: „…dlaczego Powiatowe Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe Ziemi Wałbrzyskiej, organizacja o bogatych tradycjach w popularyzacji sportu masowego w gminach, która zrzesza 19 klubów LZS na terenie powiatu wałbrzyskiego i ponad 450 członków, jest tak niepoważnie traktowana?”
Komisja oświaty, polityki społecznej i promocji powiatu zajmuje się m.in. kwestią rozwoju sportu i turystyki w środowisku wiejskim. Mirosław Potapowicz, członek Zarządu Powiatu, tłumaczył, że Mieczysław Gwiazda, reprezentujący LZS Ziemi Wałbrzyskiej, do konkursu ofert przeznaczonego dla organizacji pozarządowych złożył zaledwie 1 ofertę i otrzymał na nią dofinansowanie w wysokości 400 zł. Później prezes złożył kolejną ofertę i zyskała ona dofinansowanie w wysokości 500 zł. „…nie ma innej możliwości wsparcia organizacji pozarządowej jak tylko przewidzianej ustawą…” – pisał w odpowiedzi Potapowicz.
Przedstawiciele Zarządu podkreślali, że Mieczysław Gwiazda został poinformowany o możliwości pozyskania środków w ramach budżetu partycypacyjnego, ale z tej szansy nie skorzystał. Mirosław Potapowicz odrzucił wówczas zarzut braku odpowiedzi na pismo szefa LZS, bowiem taka odpowiedź została wysłana w październiku 2015 roku.
Teraz wygląda na to, że chociaż częściowo oczekiwania prezesa i zarządu LZS-u zostaną przez powiat wałbrzyski spełnione. Pewnie suma 10 tysięcy złotych nie powala na kolana, ale pozwala Stowarzyszeniu przetrwać i zaplanować harmonogram imprez na rok 2017.