REGION, Boguszów-Gorce: Problemy z zarządcą
Aktualizacja: 6:31
Autor: PW
Zdzisław Sommerfeld, który mieszka w bloku nr 19 przy ulicy Masalskiego-Wesołowskiego, opowiada o problemach mieszkających tutaj pięciu rodzin. - Musimy prosić się o wywóz szamba – mówi Sommerfeld. – Blok jest w złym stanie, ale zarządca się tym nie przejmuje. Budynkiem zarządza Bytomska Spółka Restrukturyzacji Kopalń (BSRK). Firma nie reaguje bądź reaguje, ale bardzo wolno, na zapytania i monity mieszkańców.
- Szambo to nie jedyny nasz problem - mówi Janusz Hutyra, mieszkaniec bloku – Budynek wymaga natychmiastowego remontu. Blok jest zaniedbany. Lokatorzy twierdzą, że przez lata starali się go remontować i naprawiać usterki, ale na niewiele się to zdało. - Przecież to obowiązek zarządcy dbać o stan budynku – mówi Renata Brzostek.
Mieszkańcy mówią, że nie mogą dojść do porozumienia z zarządcą nawet w najprostszych kwestiach. Od lat proszą się o regularne wywożenie szamba, czy też remont i wymianę drzwi wejściowych do bloku. W sprawie szamba musiała nawet interweniować straż miejska, która sporządziła notatkę i nakazała zarządcy opróżnienie przepełnionego szamba. Jakby mało było problemów dotyczących samego budynku, to mieszkańcom sen z powiek spędzają komórki, które stoją w bezpośrednim sąsiedztwie ich mieszkań. Komórki wyglądają fatalnie i grożą zawaleniem. W okolicy bawią się dzieci i dorośli obawiają się o ich bezpieczeństwo. Z relacji mieszkańców wynika, że komórki miały zostać rozebrane, ale tak się nie stało.
Kolejnym problemem, na który zwracają uwagę lokatorzy, są kałuże wody zalegające przed ich domem. Najgorzej sytuacja wygląda po obfitych opadach deszczu. Wtedy nie można dostać się do budynku. Przedstawiciel BSRK, Bogdan Błażej przyznaje, że jego firma zna problemy mieszkańców, ale nie stać jej na gruntowny remont bloku. - Rzeka, która płynie w sąsiedztwie, jest dla nas dużym problemem – mówi Błażej. – Budynek jest niszczony przez wodę i my niewiele możemy zrobić.