W spotkaniu uczestniczył prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, wałbrzyska radna Renata Wierzbicka, przedstawicielka Fundacji DKMS Katarzyna Baran, Ks. bp Adam Bałabuch, oraz Kuba wraz z rodzicami, który potrzebuje szpiku i Karolina z rodzicami, która jest już po przeszczepie szpiku.
Kuba cierpi na anemie aplastyczną. Jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep szpiku kostnego od osoby niespokrewnionej. Akcja rejestracji potencjalnych dawców komórek macierzystych krwi i szpiku dla małego Kuby i innych pacjentów będzie przeprowadzona w Wałbrzychu, Szczawnie-Zdroju i Boguszowie Gorcach. Już 5 i 6 sierpnia będzie się można zarejestrować w Galerii Victoria, Zamku Książ, szczawieńskim hipermarkecie Tesco, a 6 sierpnia dodatkowo w dwóch parafiach: Zesłania Ducha Świętego i Świętej Trójcy w Boguszowie-Gorcach.
Co istotne komórki macierzyste krwi dawcy muszą być zgodnie genetycznie z komórkami biorcy a zarówno w polskim rejestrze Poltransplantu, gdzie zarejestrowanych jest blisko 1 300 000 dawców jak i w 30-milionowej bazie dawców z całego świata nie znalazł się dawca, którego komórki macierzyste krwi byłyby zgodnie genetycznie z komórkami Kuby. Stąd właśnie akcja rejestracji dawców „Pomóż Kubusiowi i Innym”, którą honorowym patronatem objęli Prezydent Miasta Wałbrzycha Roman Szełemej oraz Kuria Świdnicka z Ks. bp Ignacym Decm - Biskupem Świdnickim na czele.
- Jesteśmy tu po to, aby podkreślić swoją obecnością udział w tej kolejnej odsłonie akcji, która ma wieloletni charakter. Ja pierwszy raz zarejestrowałem się kilkanaście lat temu. Wielu z nas jest dawcami krwi. To trochę co innego, ale też pokazuje jak bardzo nam zależy na tym, żeby wspomóc drugiego człowieka w sytuacji, w której nie ma innego leku farmakologicznego, chemicznego i trzeba oddać część swojego organizmu w najlepszym tego słowa znaczeniu. Tu mamy przykład Karoliny, która kilka miesięcy temu, dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, Fundacji, pani Renaty Wierzbickiej, znalazła swoje drugie życie. Teraz szukamy dawców dla małego Kuby. Trzeba tę ideę propagować gdzie tylko można - powiedział Roman Szełemej.