Najpierw posłanka Katarzyna Mrzygłocka była z wizytą w Ministerstwie Infrastruktury, a następnie doszło do jej spotkania z dyrektorem wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak możemy wyczytać na oficjalnej stronie internetowej posłanki Mrzygłockiej:
- Trzeba "kuć żelazo póki gorące" i korzystać z każdej możliwości - mówi Mrzygłocka.
I przypomina, że na remonty dróg wojewódzkich w Wałbrzychu też brakowało pieniędzy, ale skuteczny lobbing i kilkanaście zorganizowanych przez nią spotkań w tej sprawie przyniosło efekty: remonty ulic Wieniawskiego, Andersa czy 11-listopada.
- Oczywiście na spotkaniu dolnośląskich parlamentarzystów mowa była głównie o autostradowej obwodnicy Wrocławia, ale "nieobecni nie mają głosu", więc trzeba było pojechać i przypomnieć, że drugie co do wielkości miasto w naszym województwie też czeka na obwodnicę - mówi posłanka.
- Obwodnica to jeden problem, a drugi to fatalny stan jedynej w Wałbrzychu "krajówki". Okazuje się, że są plany remontu wycenione na ponad 30 milionów złotych. Trzeba jednak zapewnić pieniądze na ten cel - opowiada Mrzygłocka, która na rozmowę pojechała z prezydentem Piotrem Kruczkowskim. - Jak zwykle wszystko rozbija się o pieniądze, chcę jednak maksymalnie przyśpieszyć termin inwestycji. Łatanie dziur nic już nie daje, a kosztuje co roku coraz więcej. Aby przekonać GDDKiA do podjęcia pożądanych przez nas decyzji, wystąpiłam o przesłanie jak najaktualniejszej analizy stanu technicznego skrzyżowania ulic Sikorskiego i 1 Maja. Na pierwszy rzut oka widać, że ten obiekt jest w złej kondycji. Jeśli potwierdzą to fachowcy zyskamy argument na przyspieszenie remontu - wyjaśnia posłanka.