- W związku z interwencjami Powiatowych Urzędów Pracy, Powiatowych Rad Zatrudnienia oraz samorządów, w sprawie środków na finansowanie aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu poprosiłam o zintensyfikowanie działań, które będą skutkowały przekazaniem dodatkowych kwot na ten cel - mówi posłanka Mrzygłocka.
Według informacji otrzymanych od dyrektorów dolnośląskich Powiatowych Urzędów Pracy, środki z Funduszu Pracy na aktywne formy zostały już niemal w całości rozdysponowane. Powodem tego jest między innymi fakt, że poziom finansowania jest w tym roku znacznie niższy niż w roku ubiegłym. Ta sytuacja nie gwarantuje możliwości oczekiwanego społecznie zakresu i poziomu zadań na rzecz promocji zatrudnienia. Spadek wydatków oznacza ograniczenie ofert pracy subsydiowanej i zmniejszenie liczby tworzonych ze wsparciem publicznym miejsc pracy. Niskie wydatki z Funduszu Pracy na finansowanie kształcenia młodych pracowników spowodują brak dalszej możliwości realizacji zawartych przez Ochotnicze Hufce Pracy umów dotyczących refundacji wynagrodzeń, a także ustawowego zadania gmin w zakresie dofinansowania pracodawcom kosztów kształcenia pracowników młodocianych.
- W szerszej perspektywie może to doprowadzić do sytuacji, w której instytucje powołane do walki z bezrobociem, zajmą się wyłącznie ewidencjonowaniem osób bez zatrudnienia. Będzie to całkowite zaprzeczenie idei ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.
Obecna sytuacja może zostać także wykorzystana przez rządy innych państw, w których poszukiwani są przedstawiciele konkretnych zawodów. Przykładem jest informacja o ofercie nauki zawodu, a w dalszej perspektywie - zatrudnienia dla polskich gimnazjalistów, którzy zdecydują się kontynuować edukację w Niemczech - mówi Mrzygłocka.