„Porcelana Inaczej” – pod tym hasłem już po raz trzydziesty trzeci dwunastka polskich i zagranicznych artystów przez cały wrzesień pracowała w fabrykach porcelany w Wałbrzychu, Jaworzynie Śląskiej i Jedlinie Zdroju.
- Ten plener pomyślany jest jako przestrzeń spotkań i konfrontacji tych znanych i tych jeszcze nieznanych artystów ceramików – mówi Monika Patuszyńska, prezydent Międzynarodowego Sympozjum Ceramiki „Porcelana Inaczej”. Na pewno nowatorskim elementem jest fakt, że artyści mają okazję pracować w czynnie działających fabrykach porcelany, gdzie mają zarówno dostęp do nowoczesnych technologii, jak i możliwość korzystania z doświadczeń i wiedzy wypracowanych w tych zakładach.
Szczególnym zainteresowaniem gości piątkowego wernisażu cieszyła się zaaranżowana w muzealnym holu inspirowana wałbrzyskim herbem kompozycja japońskiego artysty Satoru Hoshino. Dzięki temu prezentowi wałbrzyskie muzeum dołączy do zacnego grona placówek, w których dzieła Japończyka są prezentowane. Są to, m.in.: The National Museum of Modern Art w Kyoto, Faenza National Pottery Museum we Włoszech, Victoria & Albert Museum w Anglii, szwajcarskie Musee Ariana i belgijskie The Museum of Modern Artpo.
Autorka drugiej z wystaw – Katarzyna Fiołek-Szymala – również tworzy ceramikę. Tym razem jednak postanowiła zaprezentować wałbrzyskiej publiczności swoje niezwykle subtelne i osobiste rysunki piórkiem, które, jak mówi sama artystka, oglądać trzeba bardziej sercem, niż oczami.
- Obie te wystawy wpisują się w pewien kierunek, w którym chcielibyśmy, aby muzeum ewoluowało – mówi Marek Stadnicki, dyrektor placówki. Porcelana – zarówno sensie użytkowym, jak i artystycznym ma w Wałbrzychu swoją długoletnią tradycję. Samo muzeum może się też poszczycić największą w Europie kolekcją śląskiej porcelany. Nic dziwnego więc, że podejmujemy działania mające na celu wskrzeszenie tych tradycji i promocję tej akurat dziedziny sztuki. Służą temu, oprócz otwieranej dziś wystawy poplenerowej, także inne przedsięwzięcia, jak choćby niedawny plener ceramiczny, nawiązywanie współpracy z wałbrzyskimi fabrykami porcelany, czy ciągłe wzbogacanie naszej kolekcji. Z kolei wystawa Katarzyny Fiołek-Szymali jest następną, na której promujemy młodych i zdolnych artystów związanych z naszym miastem. Gdzie, jak nie właśnie w „swoim” muzeum powinni mieć możliwość pokazania swojej twórczości?