Na spotkanie, na które zaprosił prezydent Wałbrzycha, przybyli przedstawiciele Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wałbrzychu z Mariuszem Gawlikiem na czele, służby miejskie, które włączyły się w organizację Półmaratonu oraz służby, które odpowiadały za bezpieczeństwo uczestników i kibiców, a także przedstawiciele biegaczy – Witold Radke czy Mirosław Kaczuga.
- Ta impreza nie byłaby możliwa bez pomocy wolontariuszy – mówi Mariusz Gawlik z wałbrzyskiego OSiR-u. – Półmaraton naprawdę ma duże szanse na stałe zagościć w kalendarzu imprez sportowych organizowanych w Wałbrzychu.
Podobnego zdania jest Roman Szełemej, który uważa, że akcja Biegaj-Zapobiegaj dała pozytywny impuls, a końcowym efektem jest duża frekwencja podczas Półmaratonu.
- Organizacja takiej imprezy to spore wyzwanie – mówi Szełemej. – Nie byłoby takiej sprawnej organizacji imprezy bez zaangażowania Mariusza Gawlika i innych pasjonatów sportu. Zainteresowanie i frekwencja przerosły nasze oczekiwania.
Spotkanie w Ratuszu było doskonałą okazją do wręczenia pamiątkowych podziękowań oraz koszulek wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do sprawnego przeprowadzenia XIII Półmaratonu Wałbrzyskiego.
- Rynek był tego dnia pełen ludzi i to mnie niezmiernie cieszy – mówi Szełemej. – Za relatywnie niewielkie pieniądze zorganizowaliśmy imprezę, o której było głośno w całej Polsce. To doskonała reklama dla Wałbrzycha.
Witold Radke, który także uczestniczył w wałbrzyskim Półmaratonie, nie krył, że jest pod wrażeniem frekwencji.
- Wystarczy tylko powiedzieć, że ostatni Półmaraton Wałbrzyski odbył się w 2006 roku i wówczas uczestniczyło w nim około 130 zawodników - mówi Radke. – w tegorocznej edycji bieg na 21 km ukończyło 555 biegaczy, a bieg na 7 kilometrów kolejnych 87 zawodników.
Wszyscy obecni na sali są przekonani, że kolejne edycje Półmaratonu Wałbrzyskiego należy organizować i dążyć do tego, by ta impreza stawała się coraz popularniejsza i frekwencja podczas zawodów stopniowo rosła.