Niedziela, 1 grudnia
Imieniny: Edmunda, Natalii
Czytających: 3503
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Podróż przetrwania

Czwartek, 4 marca 2010, 12:29
Aktualizacja: 12:30
Autor: Sven
Wczoraj wieczorem miałem wątpliwą przyjemność podróżowania autobusem linii nr 18 z Podzamcza na Biały Kamień.

Wsiadłem do autobusu. Sympatyczny kierowca sprzedał mi bilet i ruszyliśmy. W pojeździe było kilkanaście osób. Dwóch chłopaków próbowało urozmaicić sobie podróż rozmową. Musieli prawie krzyczeć, aby pokonać zagłuszający słowa ryk silnika. Uciążliwe odgłosy nasilały się szczególnie przy zmianie biegów, czyli w jeździe miejskiej prawie bez przerwy. Do tego doszły odgłosy związane z wpadaniem w dziury. Na szczęście autobus ten (nr boczny 215) odbywał ostatni kurs i zjeżdżał do zajezdni. Wysiadający na Białym Kamieniu pasażerowie odetchnęli z ulgą.
Oczywiście wszyscy wiemy, że autobus to nie luksusowa limuzyna, a zwykli pasażerowie nie są arabskimi szejkami, ale czy to oznacza, że kilkunastominutowa podróż ma kończyć się bólem głowy?

Jestem przekonany, że gdybym pojechał na przegląd tak ryczącym samochodem, a diagnosta chciałby być w zgodzie z przepisami, to o pieczątce w dowodzie mógłbym zapomnieć.
Pozostając w nadziei, że był to jedynie incydent, dodam jeszcze tylko, że nie zamieszczam zdjęcia tego pojazdu, ponieważ z wierzchu niczym się nie wyróżniał.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group