Ewelina Ciszewska, która jest także autorką scenariusza, skupiła się na relacjach międzyludzkich, szczególnie między ojcem i synem, samotności oraz na potrzebie kochania i bycia kochanym. Przypomniała też starą prawdę, że bez względu na liczbę dobrych i złych doradców, każdy ma swoją pulę błędów, na których się uczy. Od napisania powieści minęło półtora wieku, ale zjawiska te są jak najbardziej aktualne.
W świecie telewizji i gier komputerowych dziecięca widownia stawia teatrowi poważne wymagania. Godzinny spektakl na pewno nie znudził przedszkolaków. Dowodem na to były wybuchy śmiechu, głośne dopingowanie bohaterów czy chwile ciszy, kończone lekkim szmerem przebiegającym przez salę. To zasługa dynamicznej akcji wspieranej wyświetlanymi na ekranie obrazami, kolorowych i wyrazistych kostiumów i gry aktorskiej. Postacie na scenie nie wygłaszają kwestii, ale tańczą, rapują, stanowią elementy scenografii i wpływają na wyobraźnię sugestywną pantomimą. Ważną rolę w spektaklu odgrywa muzyka Włodzimierza Kiniorskiego, która nie tylko stanowi tło, ale wspaniale buduje atmosferę.
Za sprawą Roberta Balińskiego sala teatru została przekształcona we wnętrze, do którego trafiali bohaterowie także kilku innych bajek. W tym przypadku, także za sprawą światła można mieć wrażenie, że naprawdę znajdujemy się w tym miejscu.
A co to za wnętrze? To już proponujemy sprawdzić osobiście. Najbliższy spektakl odbędzie się jeszcze dzisiaj, w niedzielę 6 marca o godzinie 16:00.