Na początek wyjaśnienie. Ruch Poparcia Palikota to stowarzyszenie. Ruch Poparcia to partia polityczna. Pierwsze ma stanowić oparcie finansowe i zaplecze intelektualne oraz programowe dla drugiego.
W Wałbrzychu odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział: członek Zarządu Stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota Wincenty Elsner, tworzący struktury Ruchu Poparcia w powiecie kłodzkim Bartłomiej Wolski, Adam Kołodziej – pełnomocnik RP na okręg wałbrzyski oraz Daniel Chuszcz - siła sprawcza wielu działań organizacyjnych, w przeszłości działacz Unii Pracy i Unii Wolności.
Jednym z wątków poruszonych w czasie konferencji były problemy gospodarcze oraz sposoby na ich złagodzenie lub nawet likwidację. Ruch Poparcia proponuje np. ujednolicenie stawek podatkowych PIT, CIT i VAT na poziomie 18 %. Ma to ułatwić procedury podatkowe i ograniczyć nadmiar biurokracji.
Partia ma także sposób na zmniejszenie deficytu budżetowego o połowę w ciągu czterech lat. Ograniczanie deficytu to obcinanie kosztów. Należy więc wycofać polskie wojska z Afganistanu, ponieważ to nie „nasza wojna”. Ten krok przysporzy 1,5 miliarda złotych oszczędności rocznie. Również drugim źródłem oszczędności jest armia. Trzeba ją zmniejszyć i ograniczyć wydatki z 25 do 15 miliardów zł.
Półtora miliarda zł. rocznie kosztuje podatników finansowanie katechezy w szkołach, koszty związane z Komisją Majątkową i finansowanie renowacji obiektów sakralnych:
- Kościół dawał sobie radę przez 2 tysiące lat, poradzi sobie również teraz – twierdzi Daniel Chuszcz.
RP deklaruje, że nie jest przeciwko religii i Kościołowi, ale przeciw zawłaszczaniu przez tę instytucję świeckiej sfery państwa.
Połączenie zarządzania KRUS-em i ZUS-em, nawet nie „dotykając” składek płaconych przez rolników, da co najmniej 5 miliardów zł. oszczędności.
Przekształcenie dużych dworców kolejowych, np. w Warszawie czy Wrocławiu, w centra komercyjne ma spowodować zyski dla PKP.
W kwestii pomysłów na rozwój Wałbrzycha RP nie ma jeszcze sprecyzowanej wizji. W tej chwili trwa dopasowywanie ogólnopolskiego programu partii do warunków lokalnych. Ogólnie rysuje się, znana i lansowana od dawna, koncepcja stawiania na turystykę zamiast na przemysł. Pomysł niezły, ale wciąż pozostający bez odpowiedzi na kluczowe pytanie: jak?