- Zarząd chciał wprowadzić cięcia w budżecie kosztem inwestycji. A naszym zdaniem oszczędzać trzeba gdzie indziej. Stąd nasz wniosek o zlikwidowanie dwóch etatów w zarządzie i jednego w radzie. Nie powinno się wprowadzać oszczędności kosztem mieszkańców. Czas najwyższym pomyśleć właśnie o nich, a nie o stołkach w zarządzie – podkreśla radny SLD, Robert Ławski. Jeśli władze powiatu zrealizują swoje plany, nie będzie dokumentacji do remontów dróg biegnących do atrakcji turystycznych regionu.
- Zabrakło akurat 160 tys. zł, czyli kwoty, którą zaoszczędzimy likwidując dwa etaty i funkcję drugiego wiceprzewodniczącego – dodaje Ławski. - Stawianie sprawy w ten sposób, że albo jesteśmy za ograniczeniem liczby członków zarządu, albo jesteśmy za remontami dróg, to czysty populizm. Zmniejszenie liczby etatów nie przyniesie wielkich oszczędności, a może przysporzyć problemów – zaznacza członek zarządu, Monika Wybraniec.
W tej chwili w skład zarządu wchodzi starosta Augustyn Skrętkowicz, wicestarosta Andrzej Marciniak oraz członkowie: Iwona Gorgoń, Monika Wybraniec i Edward Podgórski. Każdy otrzymuje kilkutysięczne wynagrodzenie, Wiceprzewodniczący rady powiatu, to wydatek rzędu 2 tys .zł miesięcznie. Zmiany proponowane przez opozycję, przyniosą ok. 20 tys. zł oszczędności miesięcznie. - Zastanowiłbym się, czy to ma sens, kilka miesięcy przed końcem kadencji wprowadzać takie zmiany. Oczywiście dyskusje o formach pracy zarządu powinno się prowadzić, ale moim zdaniem teraz to nie jest właściwy moment – mówi wicestarosta Andrzej Marciniak. I dodaje, że nigdy wcześniej, żaden zarząd powiatu, nie prowadził tak rozległych inwestycji drogowych.
Sprawa zmniejszenia zarządu wymaga uchwały rady powiatu. Projekt powinien przygotować przewodniczący samorządu. Głosowanie nad uchwałą powinno mieć miejsce na najbliższej sesji, prawdopodobnie za miesiąc. Wtedy się okaże, czy głosowanie będzie wyglądać tak samo, jak podczas wcześniejszego posiedzenia rady.