Od lat samorządowcy mówią, że Boguszów-Gorce powinien rozwijać się pod kątem turystyki. I pewne kroki zostały nawet w tym kierunku poczynione. Stale doinwestowywany jest stok Dzikowiec, który za parę lat ma szansę stać się największą atrakcją turystyczną nie tylko miasta, ale nawet regionu. Największym problemem, z jakim boryka się Boguszów-Gorce, jest wciąż niewystarczająca baza noclegowa.
W tej chwili nawet w trakcie organizowania sztandarowej imprezy, czyli nocnego maratonu Sudecka Setka, organizatorzy mają problemy z rozlokowaniem uczestników. W mieście funkcjonuje bowiem tylko jeden hotel, który jednorazowo może przyjąć co najwyżej kilkadziesiąt osób. Kilkanaście miejsc noclegowych można znaleźć również w leśniczówce. To wszystko zdecydowanie za mało. Dlatego planowana inwestycja Sommerfelda jest również bardzo ważna dla samorządowców.
Zdzisław Sommerfeld to rodowity mieszkaniec Gorc, który podkreśla na każdym kroku, że na sercu leży mu dobro tej miejscowości. Już przed dwoma laty Sommerfeld rozpoczął realizowanie swojego pierwszego pomysłu, którym była budowa restauracji z kręgielnią. Takich miejsc w naszym regionie nie ma zbyt wielu. Do „Magdalenki”, bo tak nazywa się restauracja Sommerfelda, przychodzą nie tylko mieszkańcy Boguszowa-Gorc, ale również wielu sąsiednich miejscowości. - Przyjeżdżam tutaj raz w miesiącu, by pograć w kręgle. Można tu naprawdę miło spędzić czas – mówi Bogumił Druciak z Wałbrzycha.
„Magdalenka” zatem ma się dobrze, a Sommerfeld myśli już o kolejnych inwestycjach. Mieszkaniec Gorc kupił niedawno opustoszały budynek przy ulicy Kościuszki. Obiekt, który stoi naprzeciw „Magdalenki” jest w złym stanie technicznym. Jeszcze przed rokiem mówiło się, że zostanie on zagospodarowany przez miasto i powstanie tutaj 20 mieszkań, które miało wybudować Wałbrzyskiego Towarzystwo Budownictwa Społecznego (WTBS). Takie scenariusz wydawał się być realny, bowiem WTBS zaadaptował już przed kilkoma laty jeden z budynków pokopalnianych przy ulicy Traugutta w Gorcach i zrobił tam kilkadziesiąt mieszkań. Blok przy Kościuszki jednak nie zostanie prawdopodobnie przeznaczony na lokale mieszkalne.
Starsi mieszkańcy Gorc zapewne pamiętają jeszcze, że w latach sześćdziesiątych budynek przy ulicy Kościuszki tętnił życiem. W tym miejscu był przecież hotel. Sommerfeld chce przywrócić temu miejscu dawny blask. Planuje tu również utworzyć centrum rehabilitacji. Te plany uda się zrealizować ambitnemu mieszkańcowi Gorc, jeśli Unia Europejska wesprze ten projekt finansowo, a trzeba wiedzieć, że na realizację projektu potrzeba kilku milionów złotych.