Dla niej to dramat, co widać po jej wyglądzie. W domu na pewno odżyje i będzie cudowną, wesołą sunią, jaką jest na spacerach, gdy tylko poczuje się wolna i blisko człowieka. Musi być w domu jedynaczką, nie toleruje innych psów, natomiast do ludzi jest
cudowną psią przyjaciółką na dobre i na złe.
Wolontariusze ze schroniska apelują do ludzi: - nie traktujcie zwierząt jak rzeczy. Decydujecie o losie tak wspaniałych, dobrych, pełnych miłości istnień. Adoptujecie, dajecie nadzieję, szansę na lepsze życie, żeby potem skrzywdzić, zranić, zadać ból. Pies, który zostanie zaadoptowany ze schroniska, z ulicy, zabrany z budy, musi się przyzwyczaić, nauczyć "na nowo życia". Potrzeba czasu, wytrwałości i wiele miłości. To, że pies zniszczy coś u Ciebie w domu, ciągnie na spacerze, nie słucha się, załatwia się w domu - nie robi tego na złość. Potrzebuje Ciebie, żeby mu pokazać, nauczyć. Daj szansę, przy pierwszym potknięciu nie oddawaj psa jakbyś oddawał za małe buty do sklepu. Pies ma uczucia, tęskni, kocha i bardzo mocno się przywiązuje Idealnym przykładem
jest Luna (Lala), która została skrzywdzona przez człowieka. W schronisku z roku na rok coraz bardziej gaśnie w oczach. Starzeje się, wygląda jakby miała 10 lat więcej. Dajcie jej szansę, pokochajcie, zabierzcie do domu, pokażcie, że człowiek to brzmi dumnie.
Adoptuj tel. 504545641.