Niedziela, 1 grudnia
Imieniny: Edmunda, Natalii
Czytających: 3325
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: „Nie będę obiecywał gruszek na wierzbie” – prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Podgórza

Piątek, 21 września 2012, 6:56
Aktualizacja: 13:20
Autor: Karolina Kurban
Wałbrzych: „Nie będę obiecywał gruszek na wierzbie” – prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Podgórza
Fot. Karolina Kurban
W tym tygodniu to drugie spotkanie z wałbrzyszanami, a czwarte z cyklu spotkań. I jak na poprzednich prezydent rozpoczął od tego, co w Wałbrzychu udało się zrobić przez rok kadencji oraz co na nas czeka w najbliższej przyszłości.

- Podgórze i Sobięcin to najtrudniejsze dzielnice naszego miasta, szczególnie pod kątem substancji mieszkaniowej. Po roku doświadczeń wiem, że nie da się w szybkim tempie wyremontować budynków i mieszkań. Poza tym nie zawsze remont starych jest opłacalny, a większość mieszkań na Podgórzu nadaje się do wyburzenia. - mówił Roman Szełemej. - Nie mogę jednak wyburzyć, bo co zrobię z ludźmi? Remont metra kwadratowego komunalnego mieszkania to koszt od 600 do 3 000 złotych, wybudowanie nowego natomiast to 2 500 złotych. Planuję wybudować mieszkania komunalne dla tych, którzy chcą zamienić duże mieszkanie na mniejsze z ogrzewaniem. Z tym problemem zgłaszają się do mnie w szczególności osoby starsze i schorowane, dla których uciążliwe jest opalanie węglem. W planie mamy 300-350 nowych mieszkań, czyli o te 300-350 więcej niż do tej pory, bo wcale się ich nie budowało przez kilkanaście lat. Skąd na to jednak wziąć pieniądze? Rozwiązaniem są pieniądze miejskie oraz chcący nas wspierać Bank Gospodarstwa Krajowego. Poza tym trzeba płacić czynsz, żeby budować coś nowego i inwestować w to, co jest zaniedbane. - dodał prezydent.

Roman Szełemej namawiał mieszkańców do wykupu mieszkań.

- Na 52 tysiące mieszkań, 15 tysięcy to mieszkania komunalne. Wysłałem 3 tysiące listów, zachęcających do wykupu. Obecnie można wykupić lokal za małe pieniądze, za 2-3 lata znów ceny na rynku mieszkaniowym będą wzrastały. - nakłaniał.

Mieszkańcy bulwersowali się o bezradność Straży Miejskiej, brak bezpieczeństwa na Podgórzu czy brak bankomatu, a co za tym idzie „podróże” po pieniądze do Śródmieścia. Pytali o obiecane dopłaty do dojazdów dzieci ze zlikwidowanej PSP nr 12 oraz wykonanie kanalizacji na Osiedlu „Szczęść Boże”.

- Dlaczego w naszym mieście Straż Miejska jest bezsilna? Odchody zwierząt i panujący na chodnikach brud, nierejestrowanie czworonogów, kto za to odpowiada? Mieszkańcy czują się niebezpiecznie, szczególnie naszej dzielnicy. Strach wyjść z domu po godzinie 19.00. Nie możemy brnąć w bałagan! - apelował mieszkaniec.

Na to pytanie odpowiedział Roman Szełemej.

- Nie twierdzę, że Staż Miejska i Policja działają bez zarzutów, ale nie można być wszędzie jednocześnie. Zlikwidowaliśmy miejsca pracy administracyjnej kosztem nowych miejsc pracy na ulicach. Według statystyk wynika, że po tej zmianie przestępczość w naszym mieście zmalała, a ci, którzy działają bezprawnie są częściej wyłapywani. - mówił prezydent.

Inny z zainteresowanych losem wałbrzyszan mieszkaniec stwierdził, że Podgórze jest dzielnicą zapomnienia.

- Panie prezydencie, co z komunikacją? Jeździmy starymi i brudnymi pojazdami. Poza tym bardzo ciężko jest się przedostać pomiędzy dzielnicami, bo autobusy nagminnie się spóźniają albo przez usterki wypadają z trasy.
Mama 8-letniego chłopca ze zlikwidowanej PSP nr 12 prosiła o odpowiedź związaną z dopłatami do dojazdów dla uczniów i ich opiekunów. Odpowiedzi udzieliła Joanna Dobrowolska-Bielecka, kierownik Biura Edukacji i Wychowania Urzędu Miejskiego.

- Około 130 dzieci będzie miało dopłaty do przejazdów. Obecnie szacujemy, którym dzieciom potrzebna jest taka pomoc. Wśród nich będą te dzieci, które do Publicznej Szkoły Podstawowej nr 12 dochodziły pieszo, a teraz muszą przemieszczać się komunikacją miejską. - mówiła Joanna Dobrowolska-Bielecka.

Na tym, jak i poprzednim spotkaniu debatowano na temat podłączenia mieszkańców do kanalizacji. Na wątpliwości mieszkańców odpowiadał Tomasz Pluta, zastępca kierownika Wydziału Wodociągów.

- Całe państwo do 2015 roku musi być skanalizowane. Zainwestowaliśmy 300 mln złotych, m.in. na 3 oczyszczalnie ścieków. Spłacamy preferencyjny kredyt, i tak przez kolejne lata, a inwestycji przybywa. To nie jest tak, że my nie wiemy o problemach, że trzeba nam o nich przypominać. Kolejne inwestycje będą przedmiotem analizy technicznej i budżetowej w najbliższym czasie. Jeszcze rok temu prezydent ratował wodociągi przed upadłością. - mówił Tomasz Pluta.

Jak na każdym ze spotkań z prezydentem mieszkańcy byli rozgoryczeni, przytłoczeni ilością problemów i bezradnością. Co przyniosą kolejne? Czekamy na harmonogram.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group