Karl Endemann sprawował pieczę nie tylko nad Biblioteką Majoracką w Książu, ale również ulokowanym w zamku archiwum Hochbergów. Ponadto opiekował się gromadzoną przez pokolenia właścicieli zamku kolekcją, zgromadzoną w tzw. Kunstkabinett. Składały się na nią m.in.: instrumenty astronomiczne, zbiory przyrodnicze i numizmatyczne oraz pamiątki rodzinne. Dużą część kolekcji stanowiły cenne arrasy oraz malarstwo, głównie portrety i widoki np. okolic Sudetów. Karl Endemann był także nauczycielem dzieci pracowników książęcych, którzy mieszkali w Książu.
W 2013 roku do Zamku Ksiaż w Wałbrzychu przyjechał po raz pierwszy Rolf Kranz. Przeszedł wówczas na emeryturę i zajął się zgłębianiem historii swojej rodziny. Ustalił, że jego dziadek był związany z zamkiem Książ – mówi Magdalena Woch, kierownik działu turystyki i kultury Zamku Książ w Wałbrzychu. – Dopiero od nas dowiedział się jak ważną postacią był w Książu Karl Endemann.
Podczas swoich dwóch wizyt Rolf Kranz przekazał do zbiorów zamku Książ kilka zdjęć oraz dokumentów związanych ze swoim dziadkiem. Wzbogacił także zbiory zamku meblami, które należały do jego rodziny i zostały wywiezione z Wałbrzycha do Niemiec w latach 50. Ubiegłego stulecia przez matkę Rolfa Kranza - Elzę.
– Z naszego punktu widzenia szczególnie cenne jest lustro, które przekazał nam pan Rolf Kranz – wyjaśnia Magdalena Woch. – W 1906 roku Elza Endemann wychodziła za mąż i dostała wówczas to lustro w prezencie ślubnym od właścicieli zamku Książ - księżnej Daisy i jej męża Jana Henryka XV Hochberga von Pless, którzy zatrudniali ojca Elzy - Karla Endemanna. Lustro można dziś podziwiać w apartamentach książęcych w skrzydle północnym drugiego piętra Zamku Książ.