Duża liczba osób rezygnację powiązała z odejściem na emeryturę. Okazuje się jednak, że na to jest jeszcze zbyt wcześnie.
- Kiedy ogłosiłem, że odchodzę, wiele osób myślało, że odchodzę na emeryturę. Ja natomiast wracam do tego, co kocham czyli do klas. Będę uczył historii i WOS-u – mówił Waldemar Sęczyk.
Magia, którą dyrektor otaczał wokół siebie, poruszyła serca wielu jego uczniów i współpracowników w niemal każdej dziedzinie życia. Do dziś Waldemar Sęczyk dostaje kartki z życzeniami i wyrazami sympatii.
- Naprawdę nie spodziewałem się takiego poruszenia. To bardzo miłe i jedyne, co mogę zrobić to podziękować – cieszy się były już dyrektor.
Kartkę do dyrektora wciąż można wysłać za pomocą Internetu, ale najważniejsze dla jego sympatyków, że wciąż będzie można obcować z nauczycielem podczas zajęć z historią.
- Tak te lata były bardzo różne. Młodzież była różna. Szkoła na przestrzeni mojego zarządzania też musiała się dopasować i zmienić, ale najważniejsze, że wszystko szło w dobrym kierunku. Dzisiaj będę uczył i mam nadzieję, że sprawi mi to równie dużo satysfakcji jak wcześniej – stwierdził pan Sęczyk.
Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego do podobnych zmian doszło również w dwóch innych szkołach i tak z funkcji dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej 37 zrezygnowała Małgorzata Gawonicz, ze szkoły nr 26 na Podzamczu zrezygnowała Bożena Kruszyńska. Cała trójka została uroczyście pożegnana przez prezydenta Romana Szełemeja i wiceprezydent Sylwię Bielawską.