- Spaliny z autobusu na gaz zawierają tylko 7 procent szkodliwych substancji. W dodatku gaz jest 25 procent tańszy od innych paliw – mówi prezes MPK, Ireneusz Zarzecki. Nowoczesna stacja do tankowania płynnego gazu ma 20 stanowisk, na których w ciągu 4 godzin pojazd może zatankować 250 m sześciennych paliwa. - To wystarcza na dwa dni jazdy – podkreśla prezes.
Inwestycja kosztowała ok. 8 mln zł, ale Wałbrzych nie dołożył do niej ani złotówki. Stację zbudowała spółka PGNiG, a modernizację autobusów wykonano za pieniądze fundacji EKOFUNDUSZ. Teraz stacja CNG o wydajności 1200 metrów sześciennych na godzinę pozwala na regularne tankowanie wszystkich eksploatowanych w MPK autobusów. Od 1 lipca mogą tam tankować także inne pojazdy, nie będące własnością MPK.
Zrealizowanie tej inwestycji nie było sprawą prostą. - Musieliśmy przejść przez dziesiątki procedur, aby znaleźć inwestora – mówi prezes Zarzecki. Modernizacja taboru wałbrzyskiego MPK będzie kontynuowana. W latach 2010 -2012 zostanie zakupionych 20 nowych autobusów, z czego połowa będzie napędzana gazem. - Musimy brać pod uwagę różne ewentualności, dlatego nie przestawiamy się całkowicie na gaz, by mieć możliwość korzystania z różnych źródeł energii – zaznacza prezes Zarzecki.
Stacja paliw, to niejedyna inwestycja MPK, zrealizowana z funduszy zewnętrznych. Na terenie zajezdni przy ul. Ludowej powstała też supernowoczesna lakiernia, w której mogą być malowane nie tylko autobusy. - Będziemy świadczyć usługi dla innych klientów, bo to daje dochody. Tylko z reklam zyskujemy około 400 tys. zł rocznie. Dzięki temu ograniczamy koszty miejskiej komunikacji – podkreśla Ireneusz Zarzecki.