- Moto Park jest świetnym pomysłem, ale bardzo trudnym do zrealizowania - tłumaczy prezydent Roman Szełemej. - Decyzje środowiskowe dotyczące poziomu hałasu czy zanieczyszczeń są tak wyśrubowane, że na dziś na terenie miasta nie ma takiego miejsca, które zgodnie z przepisami środowiskowymi mogłoby takie warunki spełnić i projekt mógłby zostać zrealizowany.
W Wałbrzychu pasjonatów sportów motorowych jest naprawdę całkiem sporo i do nich zapewne takie tłumaczenie nie trafia i ich nie przekonuje. Prezydent zaproponował, żeby to sami pasjonaci znaleźli odpowiednie miejsce i wskazali, gdzie istnieje możliwość wybudowania Moto Parku w Wałbrzychu, by ten nie był uciążliwością dla okolicznych mieszkańców i by przepisy pozwoliły na jego budowę.
Moto Park wygrał głosowanie Wałbrzyskiego Budżetu Obywatelskiego w III jego edycji w roku 2014. Wówczas na projekt ogólnomiejski dotyczący budowy Moto Parku zagłosowało ponad 4 tysiące osób. Miał powstać tor do nauki jazdy ekstremalnej, który miał powstać pomiędzy ulicami Wysockiego a II Armii. Wówczas inicjatorzy tego pomysłu nie kryli zadowolenia i mówili o swoich planach budowy toru, który miał być torem wyścigowym, profesjonalnym, asfaltowym, gdzie miłośnicy wrażeń mieli szlifować technikę swojej jazdy, miała powstać baza poślizgowa. W planach było organizowanie imprez sportowych na wspomnianym obiekcie. Plany były więc ambitne, ale nie doczekały się realizacji...