Filip był wymieniany w gronie faworytów wyścigu, ale padający w dniach poprzedzających wyścig deszcz utrudniał przebieg wyścigów i sprawiał, że ciężko było przewidzieć ich rezultat. Pierwszego dnia Mistrzostw Filip wziął udział w sztafecie, wraz ze swoimi koleżankami i kolegami z Klubu. Sztafeta dojechała na 8 miejscu, ale indywidualny czas Filipa pozwalał myśleć o dobrym występie w niedzielę. W niedzielę, tuż po sygnale startera, jeszcze podczas rundy rozjazdowej po stadionie Filip zaatakował i wysunął się na prowadzenie. Jak sam powiedział dzień wcześniej- „Jeśli pierwszy wjadę do lasu, to będzie dobrze". I tak właśnie było, po pierwszej połowie okrążenia i pokonaniu najtrudniejszych technicznie fragmentów trasy miał 30 sekund przewagi nad goniącą go grupą, w której znajdował się min. ubiegłoroczny Mistrz Polski- Krzysztof Klimek (RK Aluminium Exclusive Doors) oraz pozostali najmocniejsi Juniorzy w Polsce- Mateusz Szyszko, Jan Ambrożkiewicz ( oboje Warszawski Klub Kolarski) i Maksymilian Wiśniowski (RK Aluminium Exclusive Doors). Podczas kolejnych rund wyścigu według pomiarów czasu, przewaga zawodnika z Wałbrzycha ciągle rosła aby na mecie osiągnąć 2min42s przewagi nad drugim zawodnikiem (Szyszko, WKK). Jak powiedział Filip podczas wywiadu udzielonego dla Portalu Kolarskiego MTB XC pl- czuł się mocny, ale nie spodziewał się aż takiej przewagi nad rywalami. Mogło by się wydawać, że zdobycie koszulki Mistrza Polski może być pięknym podsumowaniem sezonu- jednak dla Filipa to dopiero początek wyzwań. Tuż po wyścigu, trener kadry narodowej juniorów- Przemysław Gierczak- powołał Filipa do startów w reprezentacji narodowej podczas Mistrzostw Europy które odbędą się już 14 Sierpnia w Nowym Sadzie w Serbii. Prosto z Mistrzostw Europy kadra pojedzie do włoskiego Val di Sole, gdzie już 25 sierpnia odbędą się Mistrzostwa Świata MTB.