Niedziela, 1 grudnia
Imieniny: Edmunda, Natalii
Czytających: 3286
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Mistrz zdradza swoje sekrety

Piątek, 11 września 2009, 21:08
Aktualizacja: 22:54
Autor: koj
Wałbrzych: Mistrz zdradza swoje sekrety
Fot. koj
Tomasz Maroński, artysta, grafik komputerowy znany jest nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Twórca okładek i ilustracji do książek, głównie z gatunku science–fiction i fantasy, współtwórca gier komputerowych i filmów zyskał rozgłos również w swoim rodzinnym mieście – Wałbrzychu za sprawą wystawy swoich prac prezentowanej w wałbrzyskim muzeum. Zapracowany mistrz, mimo nawału pracy, znalazł czas, aby opowiedzieć młodzieży o kulisach swojego warsztatu. Z oferty jako pierwsi skorzystali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 15.

Podczas spotkania Tomasz Maroński opowiedział o różnych aspektach swojej pracy - zarówno o sprzęcie, jaki wykorzystuje, jak i o metodach, dzięki którym osiąga zamierzone efekty. Nie zabrakło też rad dla osób, które chciałyby w przyszłości pójść w ślady artysty.

- Wydaje mi się, że nie można zacząć od razu od pracy z komputerem – mówi Tomasz Maroński. Konieczna jest podstawowa wiedza na temat rysowania i malowania. Ja sam zaczynałem od tradycyjnych sposobów: farb i płótna. Wybór techniki był podyktowany raczej łatwością i szybkością uzyskiwania pożądanych efektów. Trzeba lubić rysowanie, trzeba tworzyć sobie szkice, obrazki – choć to pewnie niepedagogiczne, przyznam, że ja sam robiłem to np. w szkole na co nudniejszych lekcjach. Potem potrzebna jest choćby odrobina teorii – wiedza o świetle, perspektywie, kolorach. Dopiero wówczas program graficzny stanie się naszym narzędziem pracy. Z kolei, aby zaistnieć na rynku i liczyć na zlecenia, najlepiej jest publikować swoje prace w Internecie. Nie ma znaczenia, czy mieszka się w wielkiej aglomeracji, czy w małej miejscowości. Dziś środowisko firm i wydawców poszukujących grafików pierwsze kroki kieruje właśnie do sieci – tu wyszukuje się talenty, tu najprędzej doczekać się można swojego pierwszego poważnego zlecenia.

- Dzisiejsze warsztaty to świetny pomysł i cieszymy się, że naszym uczniom udało się wziąć w nich udział – uważa Marta Urych, nauczycielka ze szkoły nr 15. Dziś niemal każdy młody człowiek korzysta z komputera i warto, żeby miał świadomość, że to nie tylko urządzenie do grania, ale także narzędzie, dzięki któremu można tworzyć coś znacznie więcej. Kiedy dzieci i młodzież w praktyczny, niemal namacalny sposób widzą, jak powstają takie dzieła, jak np. Tomasza Marońskiego, zmienia się ich spojrzenie na sztukę w ogóle. Cenne jest też to, że to właśnie muzeum stworzyło taką możliwość, że otworzyło się zarówno na młodego odbiorcę, jak i na nowoczesną sztukę.

Kolejne, drugie i niestety, przynajmniej na razie ostatnie, spotkanie młodzieży z Tomaszem Marońskim odbędzie się z muzeum w poniedziałek 14 września o godzinie 11. Wystawę prac artysty oglądać będzie można jeszcze do 20 września.

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group