Prezydent Roman Szełemej mówił o Strategii niewiele. Jest jednak przekonany, że powstanie takiego dokumentu było koniecznością.
- Wiele miesięcy prowadzone były konsultacje z gminami i organizacjami społecznymi i efektem tych prac właśnie jest ta Strategia – mówi Szełemej.
Obecni na sali burmistrzowie oraz wójtowie gmin wchodzących w skład Aglomeracji Wałbrzyskiej, która obejmuje swoim zasięgiem 16 gmin i około 300 tysięcy osób, wysłuchali również dr Adama Drobniaka, który przedstawił, jak powstała Strategia i na czym skoncentrowali się głównie jej twórcy (do których doktor Drobniak należy).
- Aglomeracja ma na celu prowadzić do wspólnych przedsięwzięć. Projekt nastawiony jest głównie na gospodarkę, bo w tym subregionie ta gospodarka nie wygląda tak jak powinna wyglądać – mówi doktor Adam Drobniak. – Potencjał tego regionu jest duży, ale teraz trzeba umieć go wykorzystać. By projekty mogły być realizowane musi być partnerstwo trwałe. Aglomeracja Wałbrzyska to ma być jedność i solidarność. My przygotowaliśmy 25 projektów strategicznych. Jest więc sporo do zrobienia.
Według członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego - Jerzego Tutaja - powstanie Strategii Rozwoju Aglomeracji Wałbrzyskiej świetnie wpisuje się w strategię rozwoju całego Dolnego Śląska.
- Aglomeracja Wałbrzyska powstała jako pierwsza w naszym regionie, a teraz kolejne regiony biorą przykład z Wałbrzycha i tworzą podobne aglomeracje – mówi Jerzy Tutaj. – Trzeba sobie zdać sprawę, że w latach 2013-2020 UE finansować będzie tylko i wyłącznie duże projekty, realizowane na dużą skalę i obejmujące duży zasięg terytorialny i choćby z tego powodu powstanie Aglomeracji Wałbrzyskiej było potrzebne.
Posłanka Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości nie do końca podziela optymizm prezydenta Szełemeja i Jerzego Tutaja.
- Faktem jest, że małe projekty nie będą miały szans konkurować z dużymi. Jeśli chodzi o rozwój infrastruktury, o którym mowa w tej Strategii, to należy pamiętać, że UE sama chce decydować, na co wyda w tej dziedzinie środki finansowe. Ponadto nie znalazłam w tej Strategii odpowiedzi na pytanie, jak samorządy będą walczyły z problemem bezrobocia, który przecież istnieje.
Podobne wątpliwości wyrażali radni Giovanni Roman oraz Alicja Rosiak.
- Ta Strategia to taki spis marzeń. Tymczasem nasz region potrzebuje natychmiastowego działania, by likwidować bezrobocie i działać tak, by prowadzić do stałego wzrostu zatrudnienia – uważa Giovanni Roman.
Doktor Artur Drobniak uważa, że problem bezrobocia jest bardziej złożony i nie można go rozwiązać błyskawicznie.
- To proces długotrwały i trudny do zrealizowania – mówi Drobniak.
- Wiele zapisów tej Strategii budzi moje wątpliwości – mówi Alicja Rosiak. – Czy zapisane tu inwestycje, typu modernizacja i wielomilionowy remont dawnego Górniczego Domu Kultury w Wałbrzychu to konieczność?
Artur Torbus uważa tymczasem, że stworzenie z całej Aglomeracji Wałbrzyskiej, pewnego rodzaju strefy ekonomicznej, gdzie powstawałyby nowe miejsca pracy, byłoby szansą na obniżenie bezrobocia w naszym regionie i szansą na wyjście z kryzysu.
Prezydent Roman Szełemej zapewnia, że stworzenia Strategii Rozwoju Aglomeracji Wałbrzyskiej nie zamyka przed poszczególnymi gminami drogi do pozyskiwania środków zewnętrznych na realizowanie inwestycji w tych właśnie gminach.
- Chodzi tylko o to, by te projekty były spójne z tym, co zapisano w Strategii – mówi Szełemej.
Ostatecznie, mimo wielu wątpliwości i zastrzeżeń, radni podjęli jednogłośnie uchwałę w sprawie przyjęcia Strategii Rozwoju Aglomeracji Wałbrzyskiej.