"Mam już swoje lata i na naszej dzielnicy jest bardzo dużo osób w podeszłym wieku i problem wydaje się być poważniejszy niż się niektórym wydaje. Nie ma u nas sklepu, gdzie można byłoby zrobić zakupy i musimy jechać na dolny Sobięcin. I tu pojawia się problem, bowiem autobusy komunikacji miejskiej dojeżdżają do placu Marceliny Darowskiej, a więc od naszych domów to kilkaset metrów. Problem jest jeszcze większy, kiedy wracamy z ciężkimi zakupami, a narasta w okresie zimowym, kiedy śnieg zalega na chodnikach. Jedynym publicznym środkiem transportu, który jeździ przez ulicę Zachodnią, są busy na linii Wałbrzych-Kamienna Góra, ale jeżdżą one co kilkadziesiąt minut" - pisze nasza czytelniczka.
Na zmianę trasy kursowania choćby autobusów komunikacji miejskiej jeżdżących do Boguszowa-Gorc raczej nie ma co liczyć, bowiem teraz jeżdżą one ulicą Kosteckiego, która jest w dobrym stanie, tymczasem stan ulicy Zachodniej woła o pomstę do nieba.