Było to spotkanie bardzo bogate w problemy, jakie dręczą chwili obecnej mieszkańców. Duża część z nich, jeśli nie większość, dotyczyła budowy obwodnicy wałbrzyskiej. Mieszkańcy narzekali na nadmierny hałas, brak ekranów, które niwelowałyby natężenie dźwięku podczas pracy maszyn ciężkich. Mieszkańcom przeszkadza również pył, kurz, brak możliwości porozumienia z przedstawicielami firmy Budimex. W związku z zaistniałą sytuacją, mieszkańcy przygotowali specjalne pismo ze skargą, wymieniając w szczegółach dokładne zdarzenia, które miały miejsce od początku rozpoczęcia pracy nad nową drogą. Prezydent cierpliwie wysłuchał uwag i odpowiadał na zadawane pytania zaznaczając, że spora część problemów, które zaistniały tytułem budowy obwodnicy, jest jedynie tymczasowa, ale nie zmienia to faktu, że miasto spróbuje mieszkańcom pomóc. Największe znaczenie dla zebranych w szkole miały tymczasowe ekrany tłumiące hałas.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że prace są trudne i że ten hałas musi być, ale chociaż może właśnie udałoby się zamontować na tym odcinku prac, przynajmniej tymczasowo, ekrany, które po prostu pomogłyby przetrwać ten najtrudniejszy okres. Dzieci w okresie największych upałów, w okresie wakacyjnym, bardzo skarżyły się na bóle głowy. Nie można było otworzyć okien, nie można było wyjść na zewnątrz. Hałas było po prostu nie do wytrzymania - mówi jedna z mieszkanek.
Jeszcze inny mieszkaniec dzielnicy zwrócił uwagę na duże zapylenie.
- Jako były górnik mam spory problem z oddychaniem w takich warunkach, no i tutaj bardzo bym prosił o to, by zwrócić uwagę na to, że można takiemu zapyleniu zapobiec stosując środki prewencyjne.
Mieszkańcy zwracali uwagę na to, że samochody mogłyby być myte w mobilnych stacjach, przez które przejeżdżałyby samochody wyjeżdżające z terenu budowy. Mowa była również o urządzeniach zasysających kurz do środka zamiast szczotek zamiatających.