Publiczność obejrzała spektakl „Gniew”, a po przerwie kolejny spektakl „Prowadź nas przez kości umarłych” oparte na prozie Olgi Tokarczuk. W poniedziałek odbyły się spektakle przedpołudniowe, te same, dla młodzieży szkolnej.
Realizatorzy zmierzyli się z wątkami fizyczności bytu ludzi i zwierząt zawartymi w prozie Olgi Tokarczuk, przede wszystkim w ostatniej książce pt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Łukasz Chotkowski inspirował się także wątkami z prozy Elfride Jelinek.
„Gniew” - adaptacja i reżyseria: Bartek Frąckowiak, scenografia: Iza Wądołowska, muzyka: Krzysztof Kaliski i Michał Fetler oraz aktorzy: Małgorzata Łakomska, Irena Wójcik, Ewelina Żak, Mirosława Żak (gościnnie), Andrzej Kłak i Rafał Kosowski. „Prowadź nas przez kosci umarłych” – adaptacja i reżyseria : Łukasz Chotkowski, scenografia: Agata Skwarczyńska, projekcje i muzyka: Piotr Bukowski, aktorzy: Małgorzata Białek, Agnieszka Kwietniewska, Daniel Chryc, Marcin Pempuś (gościnnie) i Ryszard Węgrzyn.
Mięso, krew, mordowanie, mięso, zabijanie zwierząt, pieczenie ich, zabijanie ludzi, ślady zwierzęcych łap, wnikanie w organa ludzkie, tkanki, komórki, borykanie się ze starością własną i własnych bliskich, borykanie się z fizycznością, która według autorów tak samo dotyczy ludzi jak zwierząt, która tak samo jest ważna, tak samo boli czy jest źródłem radości, tak samo stanowi o życiu zwierzęcia jak człowieka.
Olga Tokarczuk na równi stawia życie zwierzęcia z życiem człowieka i tego tematu dotykają realizatorzy teatralni. Sprowadzając ciało człowieka do poziomu widzenia mięsa równają go – człowieka – ze zwierzęciem. W końcu wszyscy jesteśmy tylko mięsem, kiedy umysł się starzeje, kiedy odmawia posłuszeństwa, kiedy mamy na względzie tylko własny interes, krótkowzroczny i haniebny często. I to mięsem nieapetycznym ze wszech miar.
Na pewno warto obejrzeć adaptacje. Pomyśleć. Może zweryfikować własne postrzeganie świata.