Piątek, 22 listopada
Imieniny: Marka, Stefana
Czytających: 4132
Zalogowanych: 1
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Miasto przyjazne mieszkańcom

Czwartek, 4 kwietnia 2024, 9:10
Aktualizacja: 9:14
Autor: materiał zewnętrzny
Wałbrzych: Miasto przyjazne mieszkańcom
Fot. red
Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem z Maciejem Szlinderem, kandydatem do Rady Miejskiej Wałbrzycha.

Wywiad z doktorem Maciejem Szlinderem, kandydatem KKW Lewica do Rady Miejskiej Wałbrzycha (miejsce nr 1 w okręgu nr 2 – Piaskowa Góra, Stary Zdrój)

Dlaczego startuje Pan do Rady Miejskiej Wałbrzycha?

Dr Maciej Szlinder: Wałbrzych potrzebuje kolejnego kroku w rozwoju. Miasto zmieniło się przez ostatnie lata pod rządami prezydenta Szełemeja i jego radnych, zrealizowano potrzebne inwestycje. Ale jednocześnie zaniedbano wiele kluczowych zadań, takich jak zapewnienie dostępnego transportu zbiorowego, wspieranie oddolnych aktywności obywatelskich czy dbania o godne warunki pracy.

Jaki jest problem z dostępnością wałbrzyskiego transportu zbiorowego?

Po pierwsze – jest on drogi. Podniesiono ceny biletów komunikacji miejskiej, wskutek czego za przejazd autobusem w Wałbrzychu trzeba zapłacić więcej niż nie tylko w sąsiedniej Jeleniej Górze, ale także we Wrocławiu czy w Warszawie. A przecież jakość przewozów w tych miastach jest znacząco wyższa. W Warszawie za 4,40 zł możemy jeździć (autobusami, tramwajami metrem) przez 75 minut, w Wałbrzychu – tylko 30 minut. Tańsze w stolicy są też wszystkie inne bilety czasowe oraz miesięczne. W zdecydowanej większości miast wojewódzkich najtańszy bilet jednorazowy lub czasowy kosztuje mniej niż w Wałbrzychu. Ceny biletów należy obniżyć. Uważam też, że dla części mieszkańców, dzieci, uczniów i seniorów, bilety powinny być darmowe.

Bilety droższe, ale może za to autobusy są wszędzie gdzie i kiedy trzeba?

Niestety nie. To drugi problem – na wielu odcinkach kursują za rzadko. Co więcej, nie funkcjonują już w Wałbrzychu linie nocne. Jeśli o północy ktoś chce wrócić ze Śródmieścia na Piaskową Górę, albo z Podzamcza na Stary Zdrój, to musi zapłacić za taksówkę, mieć własny samochód lub prosić znajomych o podwózkę. To droższe i niewygodne. Co więcej, punktualność autobusów również pozostawia wiele do życzenia.

Ale dlaczego w ogóle ważna jest komunikacja miejska?

Bo bez nie jesteśmy zmuszeni do posiadania i korzystania z aut – a to oznacza, że jest ich więcej na ulicach i w mieście. A więcej samochodów to przepełnione parkingi, zastawione chodniki, bardziej rozjechane i dziurawe drogi, więcej spalin i hałasu w mieście. Słowem – znacznie gorsza jakość życia i zdrowia mieszkańców. Wielu z nich narzeka na brak miejsc parkingowych w mieście. Prezydent Szełemej odpowiada im na spotkaniach, że nie ma czegoś takiego jak prawo do miejsca parkingowego, że nie może zapewnić wystarczającej liczby takich miejsc. Jeśli tak, to władze muszą zadbać o dostępny transport zbiorowy. Jeśli się tego nie zrobiło a mieszkańcy muszą poruszać się własnymi samochodami, to odpowiedź włodarza jest po prostu nieuczciwa. Widać tutaj niekonsekwencję i niespójność wizji miasta. Ani parkingów ani autobusów.

Podobnie jak w wypadku dworca autobusowego – prezydent Szełemej co chwile zmienia zdanie. Czy jest on Wałbrzychowi potrzebny?

Jak najbardziej. Od ponad 10 lat jesteśmy bodajże jedynym miastem tej wielkości bez dworca autobusowego. To wstyd i ogromna niedogodność dla wszystkich osób, które chcą się przesiadać w Wałbrzychu. Plany budowy centrum przesiadkowego były od dawna, po to powstał dworzec Wałbrzych Centrum, który miał być jego częścią. Ale dworca autobusowego jak nie było tak nie ma. To ogromne zaniedbanie.

19 lutego prezydent Szełemej obiecał, że teren planowanego dworca zostanie wykupiony od aktualnego właściciela, a miasto samodzielnie zrealizuje  budowę Centrum Przesiadkowego. Inwestycja ma być sfinansowana ze środków pozyskanych z Unii Europejskiej. Do właśnie takiego rozwiązania jako partia Razem wzywaliśmy prezydenta od lat. Do tej pory prezydent się temu sprzeciwiał. Cieszymy się, że najwyraźniej udało nam się przekonać go do zmiany stanowiska. Obawiam się jednak, że może to być niestety tylko wyborcza obietnica, dlatego potrzeba radnych takich jak ja, którzy przypilnują jej realizacji. A jest to kwestia kluczowa choćby z punktu widzenia rozwoju turystyki. Dlatego jest ważna także dla mieszkańców, bo zadowoleni turyści to nie tylko pozostawione tutaj pieniądze, ale także szansa na przekonanie wielu osób do osiedlenia się w naszym mieście, a tym samym odwrócenia procesu jego wyludniania się.

To właśnie w zakresie przyciągania turystów Wałbrzych oferuje coraz więcej atrakcji – najnowszą jest wieża widokowa w parku Sobieskiego, czy to nie sukces miasta?

Nie mam nic przeciwko wieży, ale niestety słyszymy, że wejście na nią ma być płatne. Nie rozumiem tego pomysłu. Wieże na wzgórzu Gedymina w Szczawnie-Zdroju i na Borowej w Jedlinie-Zdroju nie są płatne i cieszą się dużą popularnością. Sam bardzo lubię i regularnie wchodzę na tę pierwszą.

Ale są inne atrakcje: Książ, Stara Kopalnia czy Muzeum Porcelany. Co więcej, wszystkie to instytucje miejskie – czy to nie pokazuje zasług obecnych władz?

Wręcz przeciwnie. Pokazuje, że rozwija się tylko to, co jest pod kontrolą władz. W Wałbrzychu organizacje pozarządowe nie mają dużego pola do popisu, niewiele jest też oddolnych inicjatyw i aktywności. Dzieje się tak również dlatego, że ponieważ nie są to działania kontrolowane przez magistrat, nie są też przez tenże magistrat wspierane. Ta prezentowana przez władze nadmierna potrzeba kontroli uniemożliwia zarówno dobre funkcjonowanie debaty publicznej, a tym samym poprawne działanie demokracji, jak i zabija życie kulturalne i intelektualne w mieście. Jako radny zadbam o maksymalne wsparcie niezależnych inicjatyw, także tych, które będą krytyczne wobec tych czy innych władz.

Co jeszcze warto poprawić w Wałbrzychu?

Na pewno warunki pracy w instytucjach miejskich i od miasta zależnych, takich jak biblioteki, urzędy, muzea itp. W tych instytucjach większość pracowników otrzymuje zbyt niskie jak na dzisiejsze standardy wynagrodzenia, wiele pracuje za płacę minimalną. Samorząd, podobnie jak każde władze publiczne, powinien być wzorowym zatrudniającym. Szanujące się miasto traktuje swoich pracowników godnie. Co więcej, w ten sposób pozytywnie wpływa na lokalny rynek pracy, dając atrakcyjną alternatywę dla prywatnych zakładów.

Dobry transport publiczny, dostęp do kultury, godna praca – taki marzy się panu Wałbrzych?

Tak. To Wałbrzych przyjazny mieszkańcom. Przyjazny pieszym, pasażerom, pracownikom. Przyjazny wszystkim, a nie tylko wybranym.

Dr Maciej Szlinder – lider, ekspert ekonomiczny, członek Rady Krajowej i koordynator wałbrzyskich struktur partii Razem; ekonomista, filozof, socjolog; autor książki „Bezwarunkowy dochód podstawowy. Rewolucyjna reforma społeczeństwa XXI wieku” (PWN, 2018); tłumacz i redaktor książek i artykułów naukowych i popularnonaukowych. Miłośnik gór, wspinaczki i piłki nożnej. Kandydat KKW Lewica w wyborach do Rady Miejskiej Wałbrzycha.

Twoja reakcja na artykuł?

10
53%
Cieszy
4
21%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
4
21%
Złości
1
5%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group