Niedzielny koncert w Hotelu Maria w Wałbrzychu przyciągnął tłumy melomanów zainteresowanych twórczością Włodzimierza Wysockiego w wykonaniu Macieja Maleńczuka.
Artysta nie ukrywał, że interesuje go rosyjska literatura, ale nie jest miłośnikiem rosyjskiego stylu muzycznego, w który rosyjski poeta ubierał swoja poezję. „Rzępolący styl rosyjskiej siedmiostrunnej gitary Wysockiego nigdy mi nie odpowiadał” – mówił w jednym z wywiadów. Maleńczukowi znacznie bliższy jest styl amerykański i dlatego utrzymał płytę właśnie w tych rejonach muzycznych. Słychać trochę bluesa, country, a nawet punka.
Usłyszeliśmy wszystkie jedenaście utworów z płyty „Wysocki Maleńczuka”: „Czerwone zielone”, „Ten co wcześniej”, „Mikrofon”, „Straszny dom”, „Swobodne spadanie”, „Bokser”, „Neutralne tango”, „Gips”, „Moskwa Odessa”, „James Bond”. Na koniec usłyszeliśmy pełną, liczącą dwadzieścia osiem zwrotek wersje utworu „Manekiny”, który w Związku Radzieckim okrojony został przez cenzurę zaledwie do siedmiu.
Poza Maciejem Maleńczukiem – śpiew, gitara, banjo, zagrali Maciej Muraszko - perkusja, Jakub Frydrych - gitary, Andrzej Laskowski - gitara basowa, Grzegorz Stasiuk – instrumenty klawiszowe.
Organizatorem koncertu Macieja Maleńczuka była Agencja Koncertowa Aplauz Planet.