Na wystawie zostały zaprezentowane okładki płyt analogowych o kompaktowych, przedstawiające dzieła sztuki francuskiej od renesansu po współczesność.
- Okładka płyty, plakat czy choćby opakowanie czekolady składa się z dwóch części: symbolu graficznego, może to być dzieło jakiegoś artysty, reprodukcja czy zdjęcie i liternictwa. Dobra okładka to taka, na której obydwie części są zręcznie ułożone. Współcześnie ta sztuka upada. Wiele osób uważa, że wystarczy kupić odpowiedni program komputerowy żeby poczuć się artystą plastykiem. Kiedyś do tego potrzebne były studia – mówił Ryszard Ratajczak, z którego kolekcji ułożona została wystawa.
Na szczęście część muzyków i wytwórni płytowych nadal powierza tworzenie okładek artystom. Dzięki temu dzieła muzyczne wzbogacane są plastycznymi. Co prawda, powierzchnia okładek płyt kompaktowych jest dużo mniejsza niż analogowych, ale wciąż można spotkać na nich prawdziwe dzieła sztuki.