Maksiu to piesek uratowany z łańcucha. Przez całe swoje życie służył właścicielowi jako "odstraszacz" na dziki, które przychodziły w poszukiwaniu jedzenia na teren mężczyzny.
- Biedny Maksiu nie chciał nawet wyjść z budy kiedy przyjechaliśmy na miejsce, tak bardzo bał się wychodzić na zewnątrz. Ten mały staruszek nie miałby szans w starciu z dzikami, przywiązany na krótkim łańcuchu, bez możliwości znalezienia drogi ucieczki - mówią wolontariusze z Fundacji "Podaruj lepszy los".
Obecnie 8-latek przebywa w hoteliku i poleca się do adopcji. Psiak jak na swój wiek jest bardzo żywy i wesoły. Został wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony. Będzie cudownym towarzyszem, warto podarować mu trochę rodzinnego ciepła, którego nigdy nie zaznał. Tel. 507408824.