Przypomnijmy, że WZWiK był głównym inwestorem budowy kanalizacji w Boguszowie-Gorcach. Firma wykonująca to zadanie nie dopełniła formalności i nie miała pozwolenia na zajęcie pasa drogowego. Mimo to, wykonawca kontynuował budowę kanalizacji, które to zadanie było realizowane kilkanaście miesięcy.
Powiat nałożył w związku z tym karę na inwestora, którym jest WZWiK. Kara ta jest bardzo dotkliwa, bowiem wynosi ponad 11 milionów zł. I tu pojawia się kolejny problem. Przedstawiciele powiatu twierdzą, że dostarczyli takie stanowisko do WZWiK. Wodociągi miały dwa tygodnie na odwołanie się od tej decyzji. Jednak zdaniem powiatowych urzędników, WZWiK spóźnił się o jeden dzień. Zupełnie co innego twierdzą przedstawiciele WZWiK. Ich zdaniem, termin odwołania został dotrzymany. WZWiK nie zgadza się też z karą nałożoną przez powiat. Dlatego sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jak zapewniają władze WZWiK, ewentualna niekorzystna dla nich decyzja SKO, nie wpłynie na wzrost cen wody i ścieków. Jeśli wysokość kary, którą powiat nałożył na WZWiK, zostanie utrzymana w mocy, to prawdopodobnie wykonawca będzie musiał pokryć ten wydatek. Przedstawiciele WZWiK zapewniają, że taki zapis znajduje się w umowie z wykonawcą kanalizacji.
Dla powiatu zastrzyk 11 milionów złotych byłyby znaczącym podreperowaniem budżetu. Powiat bowiem na nadmiar gotówki na inwestycje, zwłaszcza drogowe, nie może narzekać. Tym bardziej, decyzja SKO budzi wiele emocji i może mieć ogromny wpływ na plany powiatu. A trzeba pamiętać, że zbliżają się wybory samorządowe i politykom wszystkich opcji zależy, żeby zaakcentować swoją aktywność. A ewentualne pieniądze dla powiatu mogą ułatwić wykazanie się politykom tuż przed wyborami.